Adjoa Andoh o 2. sezonie "Bridgertonów"
Popularność "Bridgertonów" na Netfliksie wciąż jest bardzo duża. Fani oczekują premiery drugiego sezonu i z ukontentowaniem przyjmują wszystkie nowe informacje dotyczące nadchodzących odcinków. Jedną z osób z ekipy serialu, która najchętniej udziela komentarzy na ten temat jest Adjoa Andoh, serialowa Lady Danbury.
W niedawnym wywiadzie udzielonym dla portalu ET aktorka przyznała, że to co czeka Daphne i Simona w najbliższej przyszłości kojarzy jej się z życiowymi zmaganiami Meghan i Harry'ego.
– Naprawdę nie mogę powiedzieć zbyt wiele ani nie możecie tego ode mnie oczekiwać, ale wydaje mi się, że wiemy na pewno, że oni są teraz małżeństwem. To jest nowe małżeńskie życie i do tego mają dziecko, więc są wszelkie sprawy związane z tym, jak to jest być młodymi ludźmi z małym dzieckiem. Jak Harry i Megan – jak to jest, kiedy ma się małe dziecko? Jak to na was wpływa, kiedy jesteście młodymi ludźmi z małym dzieckiem? – zapytała aktorka.
Adjoa Andoh podkreśliła, że główną zmianą, jaka czeka Daphne i Simona jest fakt przejścia od etapu płomiennego romansu do prozy codziennego życia.
– Po prostu wydaje mi się, że zobaczymy, jak postacie Phoebe i Rege'a, Daphne i Simon, radzą sobie, będąc zakochaną parą, wciąż pełną pożądania, ale z małym dzieckiem w życiu. Będąc zmuszonymi radzić sobie z tym i negocjować ze sobą nawzajem, ale też z rodzinami i szerszymi kręgami społecznymi. Tak, to będzie interesujące... , jak masz być ojcem, skoro nawet nie miałeś ojca? - kontynuowała swoje rozważania serialowa Lady Danbury.
Należy pamiętać jednak, że historia Daphne i Simona będzie stanowić w 2. sezonie serialu jedynie wątek poboczny. Fabuła będzie skupiać się przede wszystkim na historii Anthony'ego Bridgertona i Kate Sharmy. Nie jest to żadnym zaskoczeniem dla fanów, bowiem taka sama sytuacja miała miejsce w "Ktoś mnie pokochał", drugiej książce z cyklu Julii Quinn, na podstawie której powstał scenariusz dla drugiego sezonu "Bridgertonów".
Pierwszy sezon "Bridgertonów" dostępny jest na Netfliksie!
