Był sobie Sarkozy

Elysee, l'art de la communication, Francja 2008

Nicolas Sarkozy to polityk, który dla osiągnięcia celu nie waha się sięgać po marketing polityczny. Każdego dnia przedstawia wyborcom nową opowieść, wiedząc, że przykuje tym uwagę opinii publicznej.

Czas trwania:45 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Był sobie Sarkozy w telewizji

Opis programu

Od początku swojej prezydentury Nicolas Sarkozy nie schodzi z pierwszych stron gazet i nie jest to wyłącznie kwestia pełnionego przezeń urzędu. To bodaj pierwszy polityk francuski, który dla osiągnięcia celu nie waha się sięgać po marketing polityczny, a siebie i swój program traktować jak markę handlową. Co dzień przedstawia więc wyborcom nową opowieść - bądź jako polityk, bądź jako osoba prywatna - ponieważ wie, że tylko w ten sposób przykuje uwagę opinii publicznej. Medialną pożywką są nie tylko oficjalne wizyty czy spotkania, ale i wydarzenia rodzinne: burzliwe rozstanie z poprzednią żoną, rozwód, romans z piękną modelką i piosenkarką Carlą Bruni, prezydencki ślub, a wreszcie perypetie kilkorga prezydenckich latorośli. Każde pojawienie się prezydenta przebiega według przygotowanego scenariusza, a nad wszystkim czuwa Franck Louvrier, szef biura prasowego Pałacu Elizejskiego. To on decyduje, kiedy reporterzy mogą fotografować i filmować, kto zwykle przedstawiciel dużej stacji telewizyjnej - zostanie dopuszczony w pobliże głowy państwa, choć oczywiście materiał będzie później dostępny dla wszystkich. Prezydencki wizerunek kształtują w pierwszej kolejności specjaliści od marketingu politycznego, tacy jak Jacques Seguela, którzy podpowiadają politykom, jak się przedstawić wyborcom, jak zamknąć swój program w kilku sloganach. Sarkozy sam jednak decyduje o wielu sprawach. Wcześniej np. to dziennikarze wybierali temat dnia, a następnie prosili polityków, czasem również prezydenta, o komentarz do bieżących wydarzeń. Sarkozy odwrócił kolejność. Sam oświadcza: To będzie tematem dnia. Nadaje tempo i ton. Niektórzy zadają sobie pytanie, czy w budowaniu jego wizerunku nie posunięto się za daleko. Przykładem może być zdjęcie Sarkozy'ego na koniu, ostatnie, jakie opublikowano przed pierwszą turą wyborów wyreżyserowane w najdrobniejszych szczegółach. To jedno zdjęcie zainspirowało Oliviera Duhamela i Michela Fielda do napisania książki "Starkozysme".