Chodorkowski

Khodorkovsky, Niemcy 2011

Film przedstawia sylwetkę oraz przebieg kariery Michaiła Borysowicza Chodorkowskiego, oligarchy oskarżonego o nieprawidłowości przy prywatyzacji przedsiębiorstw.

Czas trwania:120 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Chodorkowski w telewizji

Opis programu

Proces Michaiła Chodorkowskiego, najbogatszego człowieka w Rosji, dowiódł, że nawet potężni oligarchowie nie mogą czuć się bezpieczni. Cyril Tuschi postanowił prześledzić losy człowieka, który odważył się zadrzeć z Kremlem. Zrealizował film, którego publikacji obawiała się nawet rosyjska służba bezpieczeństwa. Michaił Borysowicz Chodorkowski miał 24 lata i opinię wielkiego talentu w dziedzinie chemii, kiedy w 1987 roku założył Centrum Naukowo-Techniczne Twórczości Młodzieży. Dwa lata później powołał do życia bank, a w roku 1992 został p. o. wiceministra paliw i energetyki. Rok 1997 był dla niego prawdziwym przełomem. Chodorkowski nabył wówczas 45% akcji bankrutującej państwowej spółki naftowej Jukos. W ciągu sześciu lat zdołał odwrócić losy zadłużonej firmy, restrukturyzując ją i wyprowadzając na pozycję lidera światowego rynku energetycznego. Stojąc na czele zbudowanego przez siebie imperium, znalazł się na pierwszym miejscu listy najbogatszych Rosjan. Dalekosiężny plan przewidywał fuzję Jukosu z koncernem Sibnieft, należącym wówczas do Romana Abramowicza. Operacji przeszkodziło aresztowanie Chodorkowskiego. 25 października 2003 roku przedsiębiorcę oskarżono o nieprawidłowości przy prywatyzacji przedsiębiorstw, półtora roku później trafił za kraty. Komentowany przez cały świat proces wywołał wiele kontrowersji i głosy, jakoby była to konsekwencja prowadzenia przez Chodorkowskiego własnej, niezależnej od Kremla polityki. Film "Chodorkowski" pozwala dokładnie przyjrzeć się przypadkowi właściciela Jukosu. Celem niemieckiego reżysera Cyrila Tuschiego było ukazanie w obiektywny sposób oblicza tytułowego bohatera oraz przebiegu jego błyskotliwej, przerwanej przez władzę kariery. "Nie chciałem robić z Chodorkowskiego ani diabła, ani tym bardziej świętego. Starałem się po prostu przedstawić zróżnicowany obraz tego człowieka" - tłumaczył reżyser, który swój film realizował przez pięć lat.