Czternaście dni. Prowokacja bydgoska

Polska 2007

Opowieść o zajściach w Bydgoszczy w marcu 1981 r. 19 marca milicjanci pobili członków NSZZ "Solidarność", w tym Jana Rulewskiego, szefa regionu. Opozycjoniści uznali ten fakt za prowokację.

Czas trwania:55 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Czternaście dni. Prowokacja bydgoska w telewizji

Opis programu

Nieznana szerszej widowni opowieść o zajściach w Bydgoszczy w marcu 1981 r., zapis dramatycznych wydarzeń okresu pierwszej Solidarności, jakie rozegrały się w tym mieście. Punktem wyjścia było powstanie na zjeździe zjednoczeniowym w Poznaniu (w dniach 8 - 9 III 1981 r. ) NSZZ Rolników Indywidualnych Solidarność, a następnie narastający sprzeciw członków tego związku przeciwko odmowie jego rejestracji. Głównym obszarem konfrontacji była wówczas będąca siedzibą tego związku Bydgoszcz. 16 marca 1981 r. rozsierdzeni odmową poparcia ze strony ZSL działacze chłopskiej Solidarności zajęli tamtejszą siedzibę Komitetu Wojewódzkiego tej partii i rozpoczęli w niej strajk okupacyjny. Działacze Solidarności mieli nadzieję, że uda im się wykorzystać salę obrad Wojewódzkiej Rady Narodowej jako trybunę dla poparcia postulatów strajkujących chłopów. W swoich kalkulacjach mocno się jednak przeliczyli. 19 marca 1981 r., podczas sesji Wojewódzkiej Rady Narodowej, doszło do pobicia przez milicję zaproszonych na to posiedzenie przedstawicieli bydgoskiej Solidarności z szefem regionu, Janem Rulewskim na czele. Przybyła z Gdańska do Bydgoszczy Krajowa Komisja Porozumiewawcza NSZZ Solidarność wydała wówczas oświadczenie, że napaść ta była prowokacją przeciwko rządowi generała Wojciecha Jaruzelskiego. Film został zmontowany z archiwalnych materiałów ukrywanych przez lata przez służby specjalne. Pojawiają się na nich kluczowe postaci tamtego okresu: Lech Wałęsa, Zbigniew Bujak, Władysław Frasyniuk czy Andrzej Gwiazda. Materiały ukazują gorącą atmosferę trwających całą noc obrad, spory, ustalenia, głosowania. Ekipa realizacyjna zdobyła ogromne zaufanie działaczy związkowych, była jedyną ekipą dopuszczoną tak blisko i mającą zgodę na rejestrację ich pracy.