Daleko od domu

Miles from Home, USA 1988

Niegdyś wzorowa farma braci Robertsów zaczyna podupadać. Rośnie zadłużenie w banku, a ulewne deszcze niszczą plony. Niebawem u Robertsów zjawia się urzędnik bankowy.

Reżyseria:Gary Sinise

Czas trwania:105 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Inny

Daleko od domu w telewizji

Twórcy

  • Chris Gerolmo

    Scenariusz

  • Gary Sinise

    Reżyseria

  • Jane Schwartz Jaffe

    Montaż

  • Elliot Davis

    Zdjęcia

  • Robert Folk

    Muzyka

  • Ira Deutchman

    Producent

Opis programu

W 1959 r. wzorową farmę Franka Robertsa w stanie Iowa odwiedził sam Nikita Chruszczow podczas swej wizyty oficjalnej w USA. Minęły lata, Frank Roberts umarł, a farmę przejęli jego dwaj synowie, Frank Junior i Terry. Ale choć obaj bracia ciężko pracują, farma zaczyna podupadać. Rośnie zadłużenie Robertsów w banku, a w dodatku ulewne deszcze niszczą plony. W końcu bracia są zmuszeni sprzedać część wyposażenia domu, by pokryć najpilniejsze wydatki. Podczas wyprzedaży poznają dwie dziewczyny z okolicy: Sally i Jennifer. Pieniędzy z wyprzedaży nie starcza na długo i niebawem u Robertsów zjawia się urzędnik bankowy, ich dawny kolega Tommy Malin, uprzedzając braci, że bank zamierza zająć ich gospodarstwo i wystawić je na licytację. Nie chcąc dopuścić do tego, by bank pobierający lichwiarskie procenty przejął ich ojcowiznę, bracia podpalają zabudowania farmy oraz pola kukurydzy i uciekają. Akcja Robertsów staje się głośna w całej okolicy, zyskując im sympatię drobnych farmerów borykających się z podobnymi kłopotami. Zaczynają też o tym pisać gazety. Znacznie mniej zrozumienia wykazują władze. W ślad za podpalaczami wyrusza policyjny pościg. "Daleko od domu" to kinowy, dość udany debiut reżysera Gary'ego Sinise'a, wcześniej twórcy teatralnego. Scenariusz filmu wyszedł spod pióra Chrisa Gerolmo, scenarzysty głośnego, prezentowanego niedawno w TVP dramatu społeczno-obyczajowego "Missisipi w ogniu". Podobnie jak tamten film malujący nieaktualny już dziś obraz Południa Stanów Zjednoczonych jako kraju białych konserwatystów i rasistów, rządzącego się regułami niemal z czasów kolonialnych, "Daleko od domu" przynosi obraz świata, który odchodzi w przeszłość - drobnych farmerów zdanych na łaskę i niełaskę miejskiej administracji, "po wiejsku" naiwnych i prostodusznych, przywiązanych do ziemi, kierujących się zasadami dawno przebrzmiałym w mieście systemem wartości. Twórcy filmu zwracają uwagę na jeszcze jeden, bardzo aktualny aspekt: społeczno- ekonomiczna sytuacja Robertsów i podobnych im farmerów liczy się o tyle, o ile zauważają ją media.