Dereszowska zazdrosna o partnera!

małżeństwo wszystko zmienia... wszystko!!!

pierniczenie a potem bedzie latac do koscioła jak cos sie stanie.

Nic dziwnego, że się niepokoi. Sama odbiła męża innej kobiecie, więc ją może spotkać to samo.

małżeństwo nic nie zmienia. to mit w zadziwiająco zgodny sposób rozdmuchiwany przez celebrytów. osoby, które nie chcą zmieniać stanu cywilnego po prostu chcą być wolne, są samolubne i tak jest im wygodniej, i przywoływanie innych argumentów to zwykły pretekst. istotą małżeństwa jest bycie razem na dobre i złe, i poprzez to poczucie bezpieczeństwa dla każdej ze stron: "nie rozstaniemy się, bo będzie problem, tylko go rozwiążemy"... co zmienia brak małżeństwa? faktycznie jest panienką? - no nie. może skakać z kwiatka na kwiatek? - no nie, bo ma "partnera".... żadna różnica, ale przekonujmy się, że małżeństwo to "klatka". a jak Cię "partner" zdradzi to mniej boli, co?..... śmieszny i smutny jest ten świat, że trzeba się tłumaczyć z małżeństwa, ale ze związku partnerskiego wcale nie, że pary heteroseksualne nie chcą ślubów, ale pragną ich pary homoseksualne... i jeszcze chcą dzieci. dlaczego tak mało osób myśli zdroworozsądkowo? dlaczego konformiści boją się mówić swoje zdanie, a mający inne zdanie i będący w mniejszości wychodzą na ulicę i żądają akceptacji dla spraw, które dotyczą tylko nich.... ehh, szkoda gadać.