"Dom z papieru 5". Finał Netflixowego serialu podzielony na dwie części
3 września na Netflixie pojawiła się pierwsza część 5. sezonu uwielbianego na całym świecie serialu "Dom z papieru". Fani czekali na odpowiedź, jak dalej potoczy się historia wielkiego napadu na Bank Hiszpanii. Na wszystkie szczegóły zakończenia tego planu musieliśmy jednak poczekać do początku grudnia. 3 grudnia zobaczyliśmy ostatnie 5 odcinków tej serii. Premiera obydwu części przyciągnęła oczywiście wielu fanów. Serwis streamingowy nie wie o tym, że jego produkcja stała się jego największym sukcesem. Wszystko ze względu na sposób liczenia godzin oglądania produkcji.
Netflix nie wie, że "Dom z papieru" jest hitem?
O "Domu z papieru 5" mówili wszyscy. Premiera finałowych odcinków serialu była jednym z najważniejszych wydarzeń tego roku. Można jednak mocno się zdziwić - produkcja nie znalazła się w zestawieniu największych hitów Netflixa. Wszystko przez podzielenie 10 odcinków na dwie części. To dlatego 5. sezon serialu nie trafił do rankingu. Platforma przygląda się jedynie pierwszym 28 dniom oglądalności. Gdyby finałowe części były rozpatrywane jako całość, przebiłyby inne propozycje serwisu. Jak podaje Wirtualna Polska, "Dom z papieru 5" znalazłby się wtedy wśród hitów Netflixa. Zająłby drugie miejsce, czyli po "Squid Game" i przed serialem "Bridgertonowie". W przypadku zmiany metody liczenia z 5 największych hitów na rzecz hiszpańskiej produkcji zniknąłby "Wiedźmin". Sytuacja mogłaby się znowu zmienić po 17 grudnia, czyli premierze 2. sezonu ekranizacji książek Sapkowskiego.
Obecnie przywoływane przez Wirtualną Polskę zestawienie Top 5 produkcji Netflixa wygląda następująco:
- "Squid Game"
- "Bridgertonowie"
- "Dom z papieru 4"
- "Stranger Things 3"
- "Wiedźmin"
