Droga do Polski

70 lat temu tysiące polskich dzieci po morderczej wędrówce z Syberii dotarło z Armią Andersa do Iranu. Maria i Andrzej uratowali się z wojennej zawieruchy. Maria do Polski wróciła z siostrami i matką. Ale tak naprawdę całe życie była sierotą. I w Iranie, i po powrocie do Polski wychowywała się w sierocińcu; matka najpierw była ciężko chora, potem do końca życia zmagała się z depresją. Andrzej do Polski wrócił sam. Po kolei umierali jego najbliżsi. Najpierw na Syberii, potem w czasie wędrówki do Iranu. Najmłodszego brata stracił w ostatniej chwili; zmarł na statku na Morzu Kaspijskim. Jego ciało wyrzucono po prostu za burtę. Maria znicze stawiała na grobach swych kolegów, koleżanek. Ze świadomością, że taki los mógł spotkać przecież ją i jej rodzinę. Dla Andrzeja grobem i cmentarzem jest morze. Starzy ludzie, którzy do dziś nie umieją poradzić sobie z tamtymi wspomnieniami.