"Dzień Dobry TVN". Dorota Wellman bohaterką afery. Lubiana dziennikarka zrobiła coś, czego nikt się nie spodziewał

Redakcja Telemagazyn
"Dzień Dobry TVN". Dorota Wellman bohaterką afery. Lubiana dziennikarka zrobiła coś, czego nikt się nie spodziewał
"Dzień Dobry TVN". Dorota Wellman bohaterką afery. Lubiana dziennikarka zrobiła coś, czego nikt się nie spodziewał
Tyle się mówi o równości płci, a tu taka historia... Dorota Wellman - nie sama, bo z Pauliną Krupińską - zbuntowała się przeciw poprawności w jesiennym spocie stacji TVN. Dla niektórych widzów to, co zrobiła, okazało się zbyt obcesowe.

Dorota Wellman skrytykowana

Dorota Wellman

Zawsze świetnie zrealizowane, dynamiczne spoty TVN są pełne radości życia, nakręcone z humorem i dystansem. I taki dystans cechuje też gest, jaki dziennikarka wykonała z Pauliną Krupińską (której jakoś nikt nie krytykuje). Otóż w najnowszym spocie stacji, promującym jej gwiazdy występujące w programach jesienią, Dorota Wellman ośmieliła się klepnąć w pośladek kolegę z pracy, Damiana Michałowskiego. I na Twitterze rozpętała się burza, którą rozpoczął wpis jednej z internautek:

(...) w spocie progresywnej i nowoczesnej stacji TVN: baby klepią chłopa w pośladki hehe. Wyobrażacie sobie odwrotną sytuację?

Jaka jest w ogóle wymowa tego akurat spotu?

Tej jesieni nabieramy wiatr w żagle. W ludziach jest nadzieja na lepszy czas. Wyszliśmy z domów, z nową energią i pełni optymizmu patrzymy w przyszłość. Rejs to przygoda, coś jednoczącego i dającego poczucie wolności. Chcemy zabrać widzów w taki REJS, dać im możliwość uczestnictwa w przygodzie — skomentował spot Robert Przyszlak, dyrektor działu autopromocji Grupy TVN Discovery Polska, w rozmowie z Wirtualnymi Mediami.

Dorota Wellman jeszcze się do całego zamieszania nie ustosunkowała, ale warto przypomnieć, że trzy lata temu wyznała, że była molestowana seksualnie:

Nasz kolega miał zwyczaj łapania kobiet za piersi. Dwiema rękami. Czy to były kobiety młode, starsze, z małym czy z dużym biustem, po prostu dopadł i łapał. Wszystkie uciekały z krzykiem. Czasami opowiadały o tej historii ze śmiechem. Zastanawiałam się, czy i mnie to się przydarzy. I zdarzyło się. (...) Nie stałam biernie, nie śmiałam się, nie mówiłam: 'Oj, przestań, przestań', tylko złapałam go za jaja i ściskałam tak długo, aż przestał dotykać moich piersi. A było to na Rynku w Krakowie, w samym centrum. I długo ukręcałam to, co miał na dole, żeby go porządnie zabolało. Wiem, że trzeba się zdecydowanie zachować i wyraźnie powiedzieć „nie” - opowiedziała Dorota Wellman w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” w 2017 roku (za Viva.pl).

Może więc klepnęła kolegę w małym odwecie, by pokazać, co by było, gdyby sytuacja była odwrotna, niż jest zazwyczaj? Tak z przymrużeniem oka...?

Źródło: Dzień Dobry TVN Online/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Krzyś
Przecież to był rejs po rzece a klepniecie było nawiązaniem do sceny w "Rejsie" Piwowskiego. Oczywiste
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn