Dziewczyna z Internetu

Cyber crime. Les infiltres prostitution, Les mafias du net, Francja 2010

Podczas dziennikarskiego śledztwa reporterzy badają kanały cyberprostytucji, dzięki którym mafia oferuje usługi klientom z całej Europy. Dokument zrealizowano w Paryżu, Moskwie, Kijowie i Genewie.

Czas trwania:55 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Dziewczyna z Internetu w telewizji

Opis programu

Prostytucja to trzeci, po narkotykach i broni, najbardziej dochodowy interes światowej mafii. Według raportu ONZ z 2009 roku, 20 milionów ludzi zmuszanych jest do sprzedawania się za gotówkę. Młode ciała dostarczane są przez sutenerów działających między innymi na terenie wschodniej Europy. Bardzo aktywna na tym polu jest mafia rosyjska, która jakiś czas temu wkroczyła w świat internetu, oferując usługi prostytutek klientom w całej Europie. Dziewczyny z Ukrainy, Rosji czy Bułgarii są umieszczane w luksusowych hotelach, a sutenerzy kierują do nich klientów przez internet. Agencje towarzyskie są chronione przez rosyjskie służby specjalne i Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. W tym celu tworzy się przykrywki. Jest to oficjalna działalność agencji. Na ogół funkcjonują jako biura podróży. Film dokumentalny, którego autorami są reporterzy śledczy, był realizowany w Paryżu, Moskwie, Kijowie i Genewie. Podczas trwającego kilka miesięcy dziennikarskiego śledztwa reporterzy badali nielegalne kanały, chcąc wytropić mechanizmy tej cyberprostytucji. W filmie wypowiadają się kobiety, które z różnych względów wybrały taki sposób zarobkowania. Jedna z nich opowiada reporterowi, jak ważne jest to, żeby papiery były w porządku. Dzięki temu dziewczyny są bezpieczne. Każda chce mieć pewność, że może bez problemów wrócić do domu, że na wyjeździe będzie spokojnie i że klienci będą normalni. Jeden dzień z dziewczyną zamówioną przez internet kosztuje trzy tysiące dolarów, ale można ją mieć na dziesięć dni za dziesięć tysięcy. Kobieta wyjaśnia, że ona sama ma szesnastoletnią córkę, która wybiera się na uniwersytet, i chce zarobić tyle, żeby za te studia zapłacić, potem zamierza zrezygnować. Internetowe agencje są bardzo chwalone przez mężczyzn. Jeden z nich opowiada, że spotykał się z prostytutkami dzięki tym stronom. Jest to łatwiejsze i mniej wyrachowane. Prostsze niż szukanie ich w Lasku Bulońskim. Tutaj wszystko wydaje się czystsze...