"Ekokatastrofa w Francji". Czy wyciągnęliśmy wnioski z jednej z największych ekokatastrof?

program tv

To był imponujący okręt. Miał 330 m długości, 50 m szerokości i przewoził ponad 220 tysięcy ton ropy z Zatoki Perskiej do Wielkiej Brytanii. Jednak okazało się, że nawet taki gigant nie jest w stanie wygrać z siłami natury. Podczas sztormu z wiatrem o prędkości 150 km/h supertankowiec uderzył w skaliste wybrzeże Bretanii, co doprowadziło do wycieku ropy – jednego z największych w historii. Zanieczyszczeniu uległo ponad 300 km linii brzegowej, a efekty dla morskiego ekosystemu okazały się katastrofalne. W tamtych czasach na tutejszych wyspach żyły rzadko spotykane gatunki zwierząt, m.in. maskonury atlantyckie. Wyciek ropy zabił znaczą część z nich. Pomimo ogromnego wysiłku ochotników, zginęły dziesiątki tysięcy ptaków pokrytych olejem, a także ryby, skorupiaki, kraby i inne morskie stworzenia.

Marynarz Loïck Peyron miał wtedy 18 lat i doskonale pamięta widok zalanych ropą plaż. Jak mówi, tego nie da się zapomnieć. Po 40 latach od katastrofy, Peyron zdecydował się powrócić do Bretanii wraz z ekipą filmową, by sprawdzić, jak natura i ludzie poradzili sobie z tragicznymi skutkami wycieku. Marynarz stawia też kluczowe pytanie: czego nauczyła nas katastrofa Amoco Cadiz? By na nie odpowiedzieć, spotka się z mieszkańcami francuskiego wybrzeża i pozna służby monitorujące do dziś stan środowiska wokół plaż dotkniętych wyciekiem. Peyron sprawdzi też, jakie piętno na tutejszych ekosystemach odcisnęła katastrofa i jakie proekologiczne zmiany prawne wprowadzono od tego czasu.