Tegoroczny Konkurs Eurowizji odbywa się w czasach pandemii, co oznacza, że twórcy muszą być gotowi na niespodziewane zmiany. Tak się właśnie stało - u jednego z członków polskiej delegacji stwierdzono koronawirusa, co odbije się na całej delegacji.
Ogłoszono, że osoba ta została wysłana na izolację, a ze względów bezpieczeństwa polska delegacja, w tym oczywiście nasz reprezentant Rafał Brzozowski, nie będą mogli pojawić się na ceremonii otwarcia, na tak zwanym "Turkusowym dywanie", zaplanowanej na 16 maja.
Wszystkie osoby z naszej delegacji będą musiały zostać ponownie poddane testom i dopiero po ich wynikach zostanie podjęta decyzja na temat dalszego udziału Rafała Brzozowskiego w konkursie.
Jednak nawet jeśli Rafał Brzozowski nie będzie mógł wystąpić w czwartkowym półfinale, organizatorzy konkursu mają do dyspozycji nagrania z prób i nagranie zapasowe.
