Produkcje świąteczne mają to do siebie, że bardzo często są po prostu kiczowate i płytkie. Klasyki wypromowane dekady temu wciąż puszczane są w telewizji i większość ogląda je, znając dialogi niemalże na pamięć. Nuda... Netflix zaproponował swoim użytkownikom sporo świątecznych pozycji, a "Facet na święta" jest jedną z tych, które możesz włączyć i gwarantujemy, że nie przejdą po twoim ciele ciarki żenady.
"Facet na święta" na Netfliksie
To sześć 30-minutowych odcinków, które można właściwie "pochłonąć" za jednym razem. Główną bohaterką jest 30-letnia zapracowana pielęgniarka. Johanne nie ma partnera i praktycznie podczas każdego spotkania rodzinnego wypytywana jest o to, kiedy w końcu ułoży sobie życie u boku mężczyzny. Bo przecież ma już 30 lat, a zegar biologiczny tyka i właściwie nie ma na co czekać. Pod naciskiem rodziny, Johanne któregoś razu skłamała i powiedziała, że ma chłopaka. Jej matka omal nie oszalała z radości i zechciała poznać swojego przyszłego zięcia podczas nadchodzących świąt Bożego Narodzenia. W tym też momencie zaczęło się 24-dniowe "polowanie" Johanne na faceta. Szybkie randki, aplikacje i spotkania w barze za każdym razem okazywały się wielką pomyłką.
Problem z serialu "Facet na święta" znany wielu
Choć serial ten nie zrobił jeszcze furory, może ją zrobić. Nic tak przecież nie frustruje współczesnych singli, jak niekończące się pytania o życie uczuciowe. Johanne nie wytrzymała i skłamała, by mieć spokój. Dopiero później zrozumiała, że nie należy szukać niczego na siłę. Warto rozejrzeć się dookoła siebie i docenić bliskie osoby, które są bardziej wartościowe niż satysfakcjonująca odpowiedź dla rodziny. Warto zatem, żeby każdy wziął sobie tę naukę do serca, zanim też postanowi szukać miłości na siłę.
Uwaga - mały spoiler
Po drodze Johanne zakochała się w 19-letnim Jonasie, który ostatecznie rzucił ją i złamał jej serce. Gdy na Wigilię do domu przyprowadziła swoich przyjaciół, nagle ktoś niespodziewanie zapukał do drzwi. Uśmiech bohaterki mówi wiele, ale pozostawia widzów z niedopowiedzeniem.
Większość produkcji, które dotyczą świąt, raczej nie są górnolotnymi produkcjami. Ta jest pozbawiona tandety. Spokojnie można obejrzeć w wolne popołudnie samemu lub z kimś bliskim. Wesołych świąt!
Źródło: Associated Press/x-news
