5 z 11
„Zabicie Świętego Jelenia” (Yorgos Lanthimos 2017)...

„Zabicie Świętego Jelenia” (Yorgos Lanthimos 2017)


Bohaterowie filmu stają wobec dylematów będących udziałem bohaterów znanych z greckich tragedii, którzy stawali wobec irracjonalnej, a jednak bardzo namacalnej logiki klątwy. W wypadku „Zabicia Świętego Jelenia” główny bohater filmu Steven naruszając etykę lekarską narusza prawa, które sprawiają ze nad rodziną zawisa straszne fatum. Nastoletnie dzieci Stevena zapadają na dziwną chorobę, której objawy pogłębiają się. Nikt nie wie czym jest to spowodowane…może jest ona wynikiem samospełniającej się przepowiedni. Pada ona z ust Martina, dziwnego chłopca, trochę przypominającego świętego prostaczka, który jako jedyny odczytuje boskie prawa, ale też człowieka, którego Steven okrutnie, a nieświadomie skrzywdził. Bohaterowie tej historii od początku zachowują się tak jakby na coś czekali, na coś przerażającego. To, co usiłuje robić Steven dociekając, czemu chorują jego dzieci to coś, co starożytnych Greków przyprawiłoby o pełen politowania uśmiech. Oni wiedzieli, że człowiek swym ułomnym rozumem nie jest w stanie odkryć wyroków sił wyższych. I rzeczywiście w tej strasznej finałowej scenie Steven w końcu zrozumie, że tylko ofiara przerwie ten zaczarowany ciąg wydarzeń, pogłębiający rozpad rodziny.



Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv

6 z 11
”Spadkobiercy” (Alexander Payne 2011)...

”Spadkobiercy” (Alexander Payne 2011)


Nie jest to przypadkiem, że „Spadkobiercy” nagrodzeni zostali Oscarem za najlepszy scenariusz-adaptację, bo to właśnie słowa są najmocniejszym atutem filmu. „Spadkobiercy” opowiadają o tym, że żona Matta i matka dwóch córek po wypadku zapada w śpiączkę. Matt dowiaduje się, że kobieta go zdradzała, i chce odnaleźć jej kochanka, żeby ten mógł się z nią pożegnać przed odłączeniem aparatury podtrzymującej życie. „Spadkobiercy” są filmem bardzo w stylu poprzednich filmów reżysera znakomitych „Bezdroży” i cudownego „Schmidta”. Jest w jego filmach wiele bardzo zwyczajnego codziennego bólu istnienia, odartego z wszelkiej doniosłości i pompy, cudownie zrównoważonego pełnym dystansu humorem i pogodą życia. Sam reżyser ma specyficzny stosunek do opowiadanej historii, której trudno nie nazwać emocjonalną ale… nikt tu – pomimo mówienia o rzeczach ważnych – nie miota się w spazmach po ekranie, rwąc włosy z głowy. Wprost przeciwnie! Ból i czułość, skrzętnie maskowane pozą rasowego skurczybyka, podglądane są zza wpółprzymkniętych drzwi przez resztę rodziny. Krzyk Alex na wieść o zbliżającej się śmierci matki jest niemy, wykrzyczany pod wodą… i zostają po nim banieczki powietrza… Matt dowiaduje się o zdradzie żony, ale biegnie, by się o tym upewnić, tuptając japonkami po mokrym chodniku, ledwo wyrabiając się na zakręcie.
Payne nie podśmiewa się bynajmniej ze swych bohaterów, ma jednak do nich dystans, za przeproszeniem prostego, zdroworozsądkowo myślącego wiejskiego chłopa (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), który wie, że życie będzie się toczyć dalej, a tragedia jak i komedia ma swój początek i koniec, bo tak już jest... Wzrastanie, umieranie, cierpienie, zapominanie, buntowanie się, godzenie z losem… wszystko wpisane jest w cykl życia.
Ten niełatwy film przyciąga uwagę i dyskretnie, lekko po anglosasku angażuje emocje, stanowiąc cudowny oddech po rozwrzeszczanych „Trudnych sprawach” i tym podobnych psychodramach, w których wylewa się na głowy bliźnich hektolitry emocjonalnych pomyj!



Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv

7 z 11
„Plac Zbawiciela”  (Krzysztof Krauze, Joanna Kos-Krauze...

„Plac Zbawiciela” (Krzysztof Krauze, Joanna Kos-Krauze 2006)


“Plac Zbawiciela” to horror domowy, w którym słowa bohaterów zadają głębokie rany, a zjadliwy ton głosu sprawia, że te rany dodatkowo posypuje się solą. Głównymi bohaterkami dramatu są kobiety, matka i żona, które łączy osoba mężczyzny, któremu już dawno złamano osobowość. Jego żona, osoba, w której wypaliła się wola życia i walki jest ofiarą, która zdaje się swą pasywną postawą prosić: poniż mnie i upokorz! Matka, dominująca i apodyktyczna, nie lubiąca synowej i wykorzystująca swą uprzywilejowaną pozycję, wreszcie może odegrać się za swoje nieudane życie, w którym kiedyś potraktowano ją tak samo. W tym toksycznym trójkącie właściwie nikt nie jest winien, a zarazem winien jest każdy bo nie potrafi rozmawiać o emocjach, uczuciach... o tym, że boli. “Plac Zbawiciela” opowiada o dominującej w Polsce przemocy psychologicznej, takiej której ślady nie zostają na ciele. Tu obdukcja jest niemożliwa, bo maltretuje się psychikę, a nie ciało.



Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv

8 z 11
„Bez lęku” (Peter Weir 1993)...

„Bez lęku” (Peter Weir 1993)


Max, bohater grany przez Jeffa Bridgesa, przeżywa katastrofę lotniczą, z której zresztą ratuje kilkoro pasażerów. Po wypadku całkowicie się zmienia: jest nienaturalnie spokojny, a jednocześnie podejmuje coraz bardziej ryzykowne działania np. chodzi po dachu wieżowca czy spożywa truskawki, po których dostawał ostrej alergii. Zachowuje się jakby był nieśmiertelny…


To doświadczenie graniczne stawiają go oko w oko z prawdą o sobie i ludziach wokół niego. Przestaje udawać, co powoduje jego konflikty z rodzina i otoczeniem. Jego terapeuta proponuje mu, by pomógł psychicznie młodej kobiecie pogrążonej w depresji po śmierci synka, która obwinia się o jego śmierć. Między nimi rodzi się specyficzna więź.



Program TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv

Pozostały jeszcze 2 zdjęcia.
Przewijaj aby przejść do kolejnej strony galerii.

Polecamy

Maria poznaje prawdę o Salvadorze!

Maria poznaje prawdę o Salvadorze!

Teresa wyjeżdża z Maurem do uroczej oberży. Cayetana uwodzi Fernanda!

Teresa wyjeżdża z Maurem do uroczej oberży. Cayetana uwodzi Fernanda!

Sara James tym razem przesadziła? 16-latka zaskoczyła nietypowym strojem

Sara James tym razem przesadziła? 16-latka zaskoczyła nietypowym strojem

Zobacz również

Sara James tym razem przesadziła? 16-latka zaskoczyła nietypowym strojem

Sara James tym razem przesadziła? 16-latka zaskoczyła nietypowym strojem

Nie żyje córka Jerzego Bińczyckiego. Miała zaledwie 58 lat

Nie żyje córka Jerzego Bińczyckiego. Miała zaledwie 58 lat