„Forst". Remigiusz Mróz to złote dziecko pióra! Lubicie seriale na podstawie jego twórczości?

Nie tylko jest najbardziej płodnym autorem, ale też najczęściej ekranizowanym i najlepiej zarabiającym. O tym, że będzie pisać i utrzymywać się z pisania wiedział już będąc dzieckiem.

Mam bardzo dużo dzieci. Jestem w nieustającej ciąży pisarskiej i ekranizacyjnej. Cały czas miewam też blokady twórcze. Właściwie codziennie mam taki moment, kiedy chcę wstać i uciec od komputer, bo mi się nie chce, bo nie wiem, co ma być dalej, bo mi się nie podoba albo stwierdzam, że wcześniejsze sceny są źle napisane, wiec rezygnuje z tej książki. Cały czas mam takie myśli. Po pięćdziesięciu książkach jakoś umiem sobie z tym radzić. Po prostu siedzę i nie odchodzę od komputera. Nie przeglądam mediów społecznościowych i nie serfuję po Internecie. Nie ruszam się dopóki nie zrobię tego, co miałem zrobić. Przyznam, że kiedyś bardzo często porzucałem swoje książki. Dziś dzieje się to rzadziej, bo mam większe pojęcie o tym, czy dana historia ma potencjał czy nie. Mam dziesięć, może więcej książek nieskończonych. Mam też takie, które są już prawie skończone, wiec wystarczyłoby coś dopisać i zredagować i wydać. Plus mam książki, które napisałem do końca i ich nie wydałem. To dwadzieścia parę pozycji. I one leżą sobie w szufladzie do dzisiaj. Nazwałbym je zwłokami w stanie zaawansowanej dekompozycji. Nie chce się w ogóle do nich zbliżać. W pewnym momencie życia zostawiłam wszytko i tylko pisałem. O tym, że będę się z tego utrzymywał wiedziałem już w podstawówce. Wierzyłem w to, zanim jeszcze cokolwiek wydałem, że osiągnę takie nakłady, abym mógł spokojnie piać i nie zajmować się niczym innym. Czy miałem pojęcie, że przekroczy to takie nieprawdopodobne bariery? Nigdy w życiu! To jest niesamowite. - zdradził Remigiusz Mróz.

/ AKPA

Zakończyły się zdjęcia do serialu „Forst" Netfliksa. Pierwszy sezon nowej produkcji będzie adaptacją „Ekspozycji” i „Przewieszenia” autorstwa Remigiusza Mroza. W głównej roli zobaczymy Borysa Szyca, któremu w aktorskiej przygodzie wtórował Mróz!

Tudum. Forst. Netflix. I przedsmak wiekopomnej roli, najważniejszej w moim dotychczasowym dorobku - napisał pisarz na swoim Facebooku.

Po sześciu latach w końcu mogę to powiedzieć: moi drodzy, oto Wiktor Forst! A teraz obiecana garść pierwszych wieści. Jeśli chodzi o ten nieszczęsny tytuł serialu, czyli „Detektyw Forst” – wiem, wiem. Robimy z Borysem wszystko, żeby uświadomić Netflixowi, że samo „Forst” jest wystarczające. I że jest komisarzem. Może nam się uda – bo nad Wiktorem pracujemy wspólnie już od 2016 roku. To wtedy Borys Szyc po raz pierwszy powiedział: „chciałbym to zagrać”, a ja odparłem: „graj”. Wiem, że część z Was inaczej widziała naszego komisarza – ale myślę, że już po pierwszej scenie w tej charakterystycznej koszuli nikt nie będzie wyobrażał go sobie inaczej - zapowiadał serial Remigiusz Mróz.

Za scenariusz produkcji odpowiadają Agata Malesińska i Jacek Markiewicz. Za kamerą stoi Daniel Jarosz.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl