Golden Horn

Film "Golden Horn" zrodził się z poczucia bezsilności wobec tego, co dzieje się w naszym kraju. A jednocześnie z głębokiego przekonania, że my Polacy, mamy w sobie ogromny potencjał, który tak perfekcyjnie potrafimy marnować. Nikt chyba nie opowiedział o tym lepiej niż Stanisław Wyspiański w swoim "Weselu" W 100 lat od jego śmierci Monika Górska - wielokrotnie nagradzana dokumentalistka - przygląda się współczesnym Polakom: co nas pęta, a co uskrzydla. Z oddalenia widzi się wyraźniej - dlatego reżyserka jako tło zdjęć wybrała Irlandię, która stała się w filmie "pars pro toto" całej Europy. A kamerę skierowała na młodych - rówieśników Jaśka z "Wesela" Na uwagę zasługuje pomysł filmu: 11 bohaterom mieszkającym w Dublinie ekipa filmowa pokazała 11 fragmentów z historycznych realizacji "Wesela", w reżyserii Lidii Zamkow, Jana Kulczyńskiego, i Andrzeja Wajdy. Wszystkie rozwijają temat filmu - napięcie między chocholim tańcem niemocy i wielkim możliwościom, które w nas, Polakach drzemią. Jak mówi jedna z bohaterek filmu, Ania, "paradoksalnie polskie talenty najpełniej ujawniają się dopiero na emigracji". Młodzi ludzie komentują te fragmenty "Wesela", ale widz nie znajdzie tu polonistycznej ani historycznej interpretacji dramatu. Reżyser pokazuje ich osobiste, własne słabości i moce, które szkicują portret pokolenia Jaśków. Tytułowy Złoty Róg - według tradycji symbolizuje moc i siłę, a także światło. Dzisiaj, w wolnej i uczącej się demokracji Polsce ten symbol nabiera jeszcze większego znaczenia. Pamiętamy, co się przydarzyło Jaśkowi w "Weselu". Ten esej dokumentalny stawia pytanie, o młodych, którym nasza ostatnia historia podarowała prawdziwy Złoty Róg. Czy odnajdą oni w sobie tyle mocy, by dopisać nowe zakończenie do "Wesela"?