Katarzyna Grochola, 53 - letnia mistrzyni pióra, do niedawna podbijała tylko serca swoich czytelników i zapalonych moli książkowych. Teraz znacznie poszerzyła grono swoich fanów. A wszystko dzięki udziałowi w programie “Taniec z gwiazdami“.
To w nim właśnie telewidzowie zauważyli i docenili poczucie humoru u Grocholi, bezpośredniość i brak sztuczności. Docenili także taneczne postępy gwiazdy, bo ta bez dwóch zdań przygodę z tańcem zaczęła dopiero w tym show. I przy całej sympatii telewidzów Grochola pokazała też, że kobiety w jej wieku ciągle mogą się rozwijać i udowadniać sobie każdego dnia, że życie jest piękne tak samo, jak wtedy, gdy miały te naście lat…
O swojej przygodzie z tanecznym show, Grochola opowiedziała w rozmowie z “Gwiazdami“.
***Wydaje mi się, że kobiety dzięki mnie zrozumiały, że nie są skazane na stracenie. Bo to nie jest tak, że po “40″ już mamy się kłaść do grobu i czekać, aż ktoś przyniesie kwiatki.
Kobiety żyją. Te po “40″ i te po “50″ uprawiają seks i robią dużo innych nieprzyzwoitych rzeczy.
Ja też tańczę. Jestem symbolem dojrzałej kobiety. Przynajmniej ostatnio…***
Ale jak się okazuje nie jest tak różowo. Nie wszystkim spodobało się to, że dojrzała kobieta śmiga po tanecznym parkiecie niczym zwinna 18 - stka.
Niektórzy panowie wylewają na mnie swój jad - mówi Grochola. Jakiś mężczyzna napisał mi, że powinnam sobie nakleić plastry, zamiast tańczyć …Rozumiem, że chodziło o plastry antykoncepcyjne (śmiech).
A wy jak oceniacie udział Kasi w ″Tańcu z gwiazdami″?
Czytaj także:
Grochola będzie kontynuowała naukę tańca?
Zaprzyjaźniły się w "Tańcu z gwiazdami"!
Wolszczak nie narzeka na seks po pięćdziesiątce!
