Imperium bez namiętności

Japonia to kraj kontrastów, także w sferze życia intymnego jej mieszkańców. Choć wszechobecne są tu reklamy usług bądź gadżetów erotycznych, a dzielnice czerwonych latarń zajmują coraz większe rejony miast, rośnie w Japonii liczba par i małżeństw, które w ogóle nie uprawiają seksu. I to zazwyczaj przepracowani mężczyźni wybierają osobne sypialnie. Nie jest przy tym niczym dziwnym, że takim parom rodzą się dzieci oczywiście z zapłodnienia in vitro. Z drugiej strony Japończycy na potęgę szukają zastępczych form seksu. Znajdują je w pornografii i przemyślnych gadżetach. Być może dlatego, że nie potrafią nawiązywać bliskich relacji z drugą osobą. Czy przypadkiem jednak to, co dziś obserwujemy w Japonii, nie będzie wkrótce udziałem wszystkich krajów, w których praca, brak więzi, komunikacja przez komputery odbiera możliwość prawdziwej bliskości?