Ja, ja, ja i ci wszyscy inni

Sandro (Walter Chiari) jest odnoszącym sukcesy dziennikarzem, który właśnie rozpoczął pracę nad nowym tematem. Postanowił przeprowadzić badanie na temat egoizmu. Każda osoba, którą spotyka na swojej drodze, staje się ciekawym obiektem obserwacji. Nawet jego żona Titta (Gina Lollobrigida). Z biegiem czasu dziennikarz zaczyna utożsamiać się z ludźmi, których wcześniej oceniał, a jego oskarżenia w stosunku do rodzaju ludzkiego, zmuszają go do refleksji nad sobą i swoim zachowaniem. Lekkie kino, które mówi o egoizmie i obłudzie. Wyróżnikami tej dowcipnej komedii w reżyserii laureata weneckiego Złotego Lwa Alessandra Blasettiego (Pierwsza komunia, Co za szczęście być kobietą) są rewelacyjne poczucie humoru, ironiczne, ale też pełne prawdy spostrzeżenia na temat ludzkiej natury oraz inteligentny scenariusz. W głównych rolach możemy podziwiać ikony włoskiego kina: Ginę Lollobrigidę (Fanfan Tulipan, Dzwonnik z Notre Dame), Silvanę Mangano (Gorzki ryż, Śmierć w Wenecji), Waltera Chiariego (Najpiękniejsza, Powrót), czy uwielbianego przez tłumy Marcella Mastroianniego (Słodkie życie, Rozwód po włosku).