Ja, Kuba - syberyjski mamut

Ten dokument to odrobina "filmowej archeologii". Opowiada historię filmu "Soy Cuba" w reżyserii Michaiła Kałatozowa. W pierwotnym zamyśle miał to być propagandowy obraz komunistycznej rewolucji na Kubie. Prace nad pierwszą koprodukcją sowiecko - kubańską trwały aż? 3 lata. Kariera "Soy Cuba" na ekranach była jednak wyjątkowo krótka. Film nie przypadł do gustu zadnej publiczności i po tygodniu wycofano go z kin, a kopie schowano głęboko do archiwów. Swoje drugie życie "Soy Cuba" otrzymał w latach 90., kiedy to zainteresowali się nim Martin Scorsese i Francis Ford Coppola. O spóźnionym sukcesie propagandowego filmu nie mieli jednak pojęcia jego twórcy i bohaterowie? Po raz trzeci "Soy Cuba" wychodzi na światło dzienne za sprawą brazylijskiego reżysera, Vincente'a Ferraza. W swoim dokumencie przedstawia on oryginalną historię filmu, rozmawiając z aktorami i członkami ekipy. Po ponad 40 latach można już z pewnej perspektywy spojrzeć na artystyczne ambicje Kałatozowa i jego konflikty z kubańskimi filmowcami. "Ja, Kuba - syberyjski mamut" będzie w tym roku pokazywany w trakcie październikowego Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Tuż po festiwalowym pokazie będzie miał swoją premierę na antenie Canal+.