Jak Beatlesi zachwiali Kremlem

Leslie Woodhead to jeden z najwybitniejszych brytyjskich dokumentalistów, zdobywca międzynarodowych nagród (m.in. Peabody Award oraz nominacja do Emmy za pokazywany także w Dwójce wstrząsający dokument "Dzieci Biesłanu"). W sierpniu 1962 r. zrealizował kilkuminutowy dokument poświęcony czterem nikomu wówczas nieznanym chłopakom z mieszczącego się w piwnicy Cavern Club w Liverpoolu. Był to pierwszy film, jaki kiedykolwiek powstał o bitelsach. W latach 80. Woodhead nakręcił dla BBC kilka dokumentów na temat Związku Radzieckiego. Nieraz docierały do niego opowieści o tym jak The Beatles wpłynęli na życie milionów młodych Rosjan. Zaintrygowany tezą, że to nie autor pieriestrojki zmienił Związek Radziecki, lecz bitelsi, postanowił zrobić dokument o chłopcach z Liverpoolu, którzy przyczynili się do zniszczenia imperium zła. W 2009 roku, dokładnie w dwudziestą rocznicę zburzenia muru berlińskiego, angielska telewizja pokazała widzom "Jak Beatlesi zachwiali Kremlem". To fascynująca, bogato ilustrowana materiałami archiwalnymi, opowieść o rewolucji, jaka przetoczyła się przez były Związek Radziecki, a która wiąże się właśnie z muzyką bitelsów. O członkach zespołu mówił cały świat, z wyjątkiem ZSRR, gdzie nigdy ich nie wpuszczono, a ich muzyka była formalnie zakazana. Piętnowano wszystko, co było związane z muzykami, uznając ich za jaskrawy przykład zachodniej zgnilizny. Wedle władz, nad gitary i śpiew słynnej czwórki radziecka młodzież miała przedkładać harmoszkę, ludowe tańce i przyśpiewki. Tymczasem - jak pokazuje ten niezwykły film - The Beatles wywarli ogromny wpływ na całe pokolenia dorastające pod sowieckim jarzmem. Od Moskwy po Sankt Petersburg, Kijów i Mińsk wszystkich ogarnęła beatlemania. Reżyser i narrator dokumentu, Leslie Woodhead, rozmawia z dorosłymi już dziś wielbicielami zespołu, których życie zmieniło się za sprawą czwórki z Liverpoolu.