Japonia: kataklizm jakiego nie było

SOS Japan - Voices from the Destruction, Szwecja 2011

11 marca 2011 r. Japonię nawiedziło jedno z największych trzęsień ziemi w historii kraju. W filmie przedstawiono relacje osób, które przeżyły, zapisy wideo oraz losy tych, którzy szukają bliskich.

Czas trwania:60 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Japonia: kataklizm jakiego nie było w telewizji

Opis programu

11 marca 2011 roku o godz. 14:46 Japonię nawiedziło jedno z największych trzęsień w historii kraju. Główne wstrząsy trwały 6 minut, ich siła przesunęła wyspę Honshu o 2, 4 metra na wschód. Trzęsienie wystąpiło w pobliżu wybrzeża Sanriku na dnie Pacyfiku. Było to czwarte pod względem siły trzęsienie ziemi na świecie. Jego tragiczne żniwo to kilkanaście tysięcy zabitych i kilkanaście tysięcy uznanych za zaginionych. Monstrualna siła trzęsienia - 9 stopni w skali Richtera - spowodowała, że w ciągu kilku minut ponadtrzynastometrowa fala tsunami wdarła się w głąb lądu, powodując niewyobrażalne zniszczenia. Nie pomogły śluzy przeciwpowodziowe ani falochrony. Niektóre fale pędziły z prędkością 700 km na godzinę, zanim zwolniły i spiętrzyły się przed uderzeniem w wybrzeże. Zazwyczaj spokojny ocean, zmienił się w ścianę żywiołu, niepowstrzymanie dewastującego wszystko, co napotkał po drodze. Ci, którym udało się uciec na wyższe tereny, mogli jedynie bezsilnie patrzeć na rozgrywającą się tragedię. Niektóre statki szukały ucieczki, wypływając na otwarty ocean. Niektóre zaś zostały wepchnięte nawet kilometr w głąb lądu, pozostawiając za sobą zniszczenia i ruiny. Miasta zostały zmyte z powierzchni ziemi w ciągu kilku minut. Wraki samochodów znajdowano na ścianach trzypiętrowych budynków. Rafinerie naftowe natychmiast zaczęły płonąć. Tsunami rozniosło płonącą ropę. Miasteczka jedno po drugim stawały w płomieniach. Okolica wyglądała jak po zawierusze wojennej. Silne wstrząsy wystąpiły także w Tokio. Japonia pogrążyła się w rozpaczy, ale trzeba było rozpocząć akcję ratunkową. Mimo że społeczeństwo japońskie należy do najnowocześniejszych na świecie, jego siły ratownicze były przytłoczone ogromem katastrofy. Wysiłki japońskiej policji, strażaków i sił samoobrony były wspierane przez ogromną liczbę ekip zagranicznych. W przeszłości japońskie ekipy ratownicze spieszyły z pomocą innym państwom na świecie. Tym razem przyszła kolej, by wesprzeć Japonię. Według wyliczeń rządu japońskiego, straty oceniono na 300 miliardów dolarów samej infrastruktury.