Jedna noc w Turynie

Zanim jeszcze powstała angielska Premier League, a piłkarzom zaczęto wypłacać wielomilionowe pensje w Anglii futbol był słowem, które nie kojarzyło się najlepiej. Sama gra była kompromitująca, fani, chuligani i cały naród miał wrażenie, że futbol angielski wypalił się, był skończony. Wtedy nadeszły mistrzostwa 1990 roku we Włoszech i angielscy piłkarze dostali szansę na odkupienie swoich win. Były to mistrzostwa wyjątkowe i przebiegały w wyjątkowym czasie. Trener sir Bobby Robson znalazł się w centrum zainteresowania krytycznie nastawionych mediów, które jego członków jego drużyny nazywały 'osłami'. Jednak zaledwie sześć krótkich tygodni, które doprowadziły ich niemal na sam szczyt - do finału - wystarczyło, aby nastawienie do nich całego narodu zmieniło się diametralnie.