Język modlitwy
Polska 2005
Reportaż przedstawia Polaków z Podola, będących dzisiaj mniejszością narodową, religijną i społeczną w okolicach Czortkowa w dawnym województwie tarnopolskim. Obraz jest próbą refleksji nad językiem polskim i fenomenem jego zredukowania do sfery liturgicznej. Dlaczego język będący dawniej mową domową ukrył się w postaci pisanejbądź występuje w modlitwie i nabożeństwie? Dlaczego używany jest biernie? We wsi Białobożnica należącej do parafii w Rudodubach, miejscowy proboszcz, ks. Józef Michałowski wybudował całkiem nowy kościół. Takie budowle są na Podolu rzadkością, gdyżnie brakuje tu zrujnowanych świątyń, które czekają na odbudowę lub renowację. Kościoły w parafii Rudoduby są zadbane. Z jakiegoś powodu nie zostały tak dotkliwie okaleczone jak inne świątynie w dalszej okolicy. Wiernych jest tu także więcej. O katolikach wyznania rzymskiego do dziś mówi się tu "Polacy". U wielu księży wywołuje to protest. Polityka Kościoła ukierunkowana jest na to, by coraz większa liczba nabożeństw odbywała się w języku państwowym. Jednak ks. Józef, człowiek pochodzący z zazbruczańskiegoPodola, po objęciu tutejszej parafii doszedł do wniosku, że nie może zmieniać obyczaju mieszkańców i msze prowadzi po polsku. Niezwykłością tutejszych parafii są zachowane po wojnieksięgi metrykalne; w tych stronach zupełna rzadkość. Nawet cmentarze i kaplice cmentarne są tu teraz zadbane.
Czas trwania:25 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Dokument/Reportaż
Język modlitwy w telewizji
Opis programu
Reportaż przedstawia Polaków z Podola, będących dzisiaj mniejszością narodową, religijną i społeczną w okolicach Czortkowa w dawnym województwie tarnopolskim. Obraz jest próbą refleksji nad językiem polskim i fenomenem jego zredukowania do sfery liturgicznej. Dlaczego język będący dawniej mową domową ukrył się w postaci pisanejbądź występuje w modlitwie i nabożeństwie? Dlaczego używany jest biernie? We wsi Białobożnica należącej do parafii w Rudodubach, miejscowy proboszcz, ks. Józef Michałowski wybudował całkiem nowy kościół. Takie budowle są na Podolu rzadkością, gdyżnie brakuje tu zrujnowanych świątyń, które czekają na odbudowę lub renowację. Kościoły w parafii Rudoduby są zadbane. Z jakiegoś powodu nie zostały tak dotkliwie okaleczone jak inne świątynie w dalszej okolicy. Wiernych jest tu także więcej. O katolikach wyznania rzymskiego do dziś mówi się tu "Polacy". U wielu księży wywołuje to protest. Polityka Kościoła ukierunkowana jest na to, by coraz większa liczba nabożeństw odbywała się w języku państwowym. Jednak ks. Józef, człowiek pochodzący z zazbruczańskiegoPodola, po objęciu tutejszej parafii doszedł do wniosku, że nie może zmieniać obyczaju mieszkańców i msze prowadzi po polsku. Niezwykłością tutejszych parafii są zachowane po wojnieksięgi metrykalne; w tych stronach zupełna rzadkość. Nawet cmentarze i kaplice cmentarne są tu teraz zadbane.