Kiedyś trzeba dorosnąć
Quand on sera grand, Francja 2000
30-letni Simon zaczyna się orientować, że jego życie płynie torem, który trudno zaliczyć do udanych. Rutyna w pracy, daleka od ideału relacja z ojcem oraz nuda w związku prowokują go do zmian.
Reżyseria:Renaud Cohen
Czas trwania:130 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Komediodramat
Kiedyś trzeba dorosnąć w telewizji
Mathieu Demy
jako Simon
Amira Casar
jako Claire
Maurice Bénichou
jako Isaac
Louise Bénazéraf
jako Mamie
Marie Payen
jako Léa
Eric Bonicatto
jako Roche
Renaud Cohen
Scenariusz
Eric Veniard
Scenariusz
Renaud Cohen
Reżyseria
Pierre Milon
Zdjęcia
Frédéric Galliano
Muzyka
Krishna Levy
Muzyka
Opis programu
30-letni Simon (Mathieu Demy) coraz bardziej zaczyna się orientować, że jego życie płynie torem, który do udanych trudno zaliczyć. Praca dziennikarza stała się dla bohatera nieznośną rutyną, daleka od ideału okazuje się relacja z ojcem (Maurice Bénichou), który tylko na pozór - jako psychoanalityk - wydaje się specjalistą od międzyludzkich problemów, a na dodatek dziewczyna (Judith El Zein), z którą Simon nie może mieć dziecka, jest coraz bardziej znudzona ich związkiem. Paradoksalnie jednak właśnie komplikująca się rzeczywistość okazuje się pretekstem do zmian - z jednej strony Simon okazuje się jedynym, który żywi ciepłe uczucia wobec tracącej zmysły babci (Louise Benazeaf), z drugiej - zostaje postawiony przed nową sytuacją ojca, który właśnie rozstał się ze swoją żoną. Chłodny psychoanalityk okazuje się więc z czasem mniej twardogłowym rodzicem niż się z pozoru wydawało. Sytuację Simona diametralnie zmienia też pogrążona w depresji sąsiadka (Amira Casar), która oczekuje na dziecko. Debiutancki - i jak dotąd jedyny - film fabularny Renarda Cohena, który znany jest głównie jako autor krótkich metraży i dokumentalista, wydaje się połączeniem francuskiej wersji serialu "Przyjaciele" oraz komedii Woody'ego Allena. Akcja rozgrywa się w środowisku francuskich, ale mających algierskie korzeni Żydów, a ich zasadniczy temat to najróżniejsze psychologiczne fobie i neurozy będące tłem dla skomplikowanych relacji między ludźmi i ich poszukiwaniach własnej tożsamości. Podobnie jak w filmach Allena inteligentny i błyskotliwy humor obrazu Cohena staje się pretekstem do niebanalnego portretu bohatera, który funkcjonuje w dziwacznym świecie i w nim właśnie musi się odnaleźć. "Kiedyś trzeba dorosnąć" to historia o długim dojrzewaniu, o uczeniu się odpowiedzialności, ale też otwartości na najbliższych - przenikliwa, ale przede wszystkim błyskotliwa i urzekająco dowcipna, co tłumaczy przyznane przez publiczność nagrody na festiwalach filmowych m.in. w Montrealu i Paryżu.