Kirkut łódzki

O łódzkim cmentarzu został napisany scenariusz, miał powstać film. Niestety, realizacja projektu przedłuża się. Profesor łódzkiej szkoły filmowej, operator Zbigniew Wichłacz, który miał pracować przy tym przedsięwzięciu, zainspirowany historią, klimatem i rodziną mieszkającą w sąsiedztwie i opiekującą się tym miejscem, przez cztery pory roku fotografował cmentarz, docierał do trudno dostępnych miejsc, do zapomnianych grobów, które niełatwo odnaleźć. Stworzył swoistą kronikę pór roku, ale też ludzi odwiedzających to miejsce. Zainteresowany judaizmem i aspektami kabalistycznymi opowiada o swoich przyjaźniach z żydowskimi kolegami i koleżankami, którzy w marcu 1968 r. opuścili Polskę.