Koniec

Polska 1988

Referent pod wpływem komunikatów o użyciu broni jądrowej przez Liban, Izrael i Chiny rozpoczyna obliczenia na komputerze. Ustala, że w ciągu godziny na miejsce, w którym mieszka, spadnie bomba.

Reżyseria:Bogusław Linda

Czas trwania:50 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film katastroficzny

Koniec w telewizji

Twórcy

  • Cezary Harasimowicz

    Scenariusz

  • Bogusław Linda

    Scenariusz

  • Bogusław Linda

    Reżyseria

  • Przemysław Gintrowski

    Muzyka

Opis programu

Pod wpływ telewizyjnych i radiowych komunikatów o użyciu broni jądrowej przez Liban, Izrael i Chiny referent Zygmunt (Zygmunt Bielawski) rozpoczyna skomplikowane obliczenia na zakładowym komputerze. Na ich podstawie ustala, że w ciągu godziny na miejsce, w którym mieszka spadnie bomba atomowa, która rozpocznie wojnę jądrową. W napadzie histerii próbuje zawiadomić milicję, nagrać na magnetofon testament, a wreszcie ucieka z zakładu do mieszkania swojej koleżanki z pracy, panny Jadzi (Małgorzata Niemirska). U kobiety zastaje swojego kierownika (Marek Walczewski), który próbuje przepędzić intruza (jest już po północy). Kiedy jednak ten zaczyna mówić o swoim odkryciu, pozostała dwójka ulega i razem udają się do zakładu, aby sprawdzić, czy komputer rzeczywiście ustalił godzinę ataku. Dołącza do nich jeszcze jedna pracownica, Helena (Zofia Czerwińska) i razem przez płot włamują się do miejsca pracy. Komputer pokazuje, że za niecałe pół godziny rozpocznie się wojna. Emilian, jako kierownik, podejmuje decyzję o zabezpieczeniu zakładu, ale plany krzyżuje im uzbrojony stróż, który bierze ich za włamywaczy. Ostatnie kilka minut przed rzekomym wybuchem wypełnia histeria: Helena złorzecząc rozrzuca mąkę, Zygmunt wyznaje miłość Jadzi, która z kolei próbuje jeszcze przed zagładą odbyć z nim stosunek seksualny, Emilian zastyga w masce gazowej. Debiutancki obraz aktora Bogusława Lindy wpisał się w nurt filmów opowiadających o zagrożeniu atakiem nuklearnym i skutkach ewentualnej wojny jądrowej. Obrazy o tej tematyce zaczęły powstawać w połowie lat 50. (jednym z pierwszych był "Dzień końca świata", 1955, Rogera Cormana czy nagrodzony BAFTĄ "Ostatni brzeg", 1959, Stanleya Kramera z Fredem Astaire'em i Gregory Peckiem), ale w latach 80. nurt wciąż był żywy. W tym właśnie okresie powstał m.in. "Mad Max II" (1981) George'a Millera, "Testament" (1983) Lynne Littman, "Nazajutrz" (1983) Nicholasa Meyera, a także polskie filmy - komediowa "Seksmisja" (1984) Juliusza Machulskiego czy rodzący się w bólach przez ponad 10 lat "Na srebrnym globie".