Korea Północna jest jednym z najbardziej zacofanych technologicznie i gospodarczo krajów na świecie. Reżim w Pjongjangu stara się jednak zachowywać pozory, że w domenie nowych technologii stoi na równi ze swoimi wrogami z Zachodu.
Koreańskie władze bardzo lubią chwalić się rodzimymi smartfonami i komputerami, które mają w niczym nie ustępować sprzętowi topowych światowych marek. Teraz w KRLD ma pojawić się kolejna technologiczna nowinka, czyli platforma Nuri. Od niedawna Koreańczycy mają dostęp do czegoś, co można nazwać pewną namiastką Netfliksa. Nuri pozwala na przesyłanie obrazu i dźwięku za pośrednictwem internetu. Dostępne mają być tam wykłady z koreańskich uniwersytetów i programy lokalnej telewizji.
Z prawdziwym Netfliksem Nuri nie ma zbyt wiele wspólnego, a jego głównym celem jest przesyłanie informacji tam, gdzie nie dociera tradycyjny sygnał telewizyjny. Reżim w Kim Dzong Una chce w ten sposób pokazać, że Korea Północna jest normalnym krajem, który dba o to, aby jego mieszkańcy mieli swobodny dostęp do informacji, wiedzy i rozrywki.
Prawda jest jednak zgoła inna, a większość mieszkańców KRLD nie ma dostępu do tradycyjnej telewizji, o internecie nie wspominając.
TOP5 seriali Netfliksa
[facebook]https://www.facebook.com/nie.spie.bo.seriale/?tabs=;strona[/facebook]
