Kulisy powstania w Birmie

Inside Burma's Uprising, Wielka Brytania 2007

Birma, rok 2007. W sierpniu władza ogłosiła podwyżkę cen paliwa, pogłębiając panującą biedę. Głos w sprawie zabrali mnisi, domagając się poprawy warunków życia mieszkańców Birmy.

Czas trwania:35 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Kulisy powstania w Birmie w telewizji

Opis programu

Rok 2007. Od czasu, gdy rządy w Birmie przejęła junta wojskowa, minęło 18 długich lat. Dyktatura krwawo stłumiła wszelki opór. Podczas walk o władzę zginęły tysiące ludzi, więzienia zapełniły się więźniami politycznymi, wybrana demokratycznie przywódczyni, Aung San Suu Kyi, została zamknięta w areszcie domowym. Członkowie dyktatury nabrali pewności, że udało się im na zawsze zastraszyć ludność. Nieudolne rządy nowych władców szybko zmieniły kraj w ruinę. Stolica w Rangunie stała się miastem nędzarzy. Ocenia się, że jedna trzecia tamtejszych dzieci cierpi na niedorozwój spowodowany głodem. W sierpniu dyktatura ogłosiła podwyżkę cen paliwa, pogłębiając panującą biedę. Wojskowi przypuszczali, że ludność zniesie pokornie i tę formę ucisku. Tym razem rachuby junty okazały się błędne. Głos w sprawie zabrali mnisi. W Birmie, w kraju głęboko religijnym, duchowni dorównywali liczebnością armii. Ludność otaczała ich niezwykłym szacunkiem, nawet generałowie odczuwali przed nimi respekt. Kiedy więc mnisi wyszli na ulicę, domagając się poprawy warunków życia mieszkańców Birmy, obniżenia cen paliwa i uwolnienia więźniów, wojskowi początkowo nie wiedzieli, jak zareagować. Każdego dnia ubrani w tradycyjne stroje duchowni maszerowali z klasztorów do świątyni Shwedagon. Do pochodów przyłączało się coraz więcej ludzi. Ośmieleni powściągliwością reżimu mieszkańcy wychodzili na ulice Rangunu. Nawet niektórzy żołnierze oklaskami wyrażali poparcie dla protestujących! Władze szybko otrząsnęły się z początkowego zaskoczenia. Telewizja państwowa nasiliła ataki, oskarżając zagranicznych podżegaczy o wywoływanie niepokojów. Wierni reżimowi dziennikarze demaskowali rzekomo fałszywych mnichów, zaproszeni przed kamery buddyjscy dostojnicy potępiali protesty. 26 września 2007 cierpliwość członków junty wyczerpała się. Do stolicy sprowadzono fanatyczne, sprawdzone w bojach oddziały wojska. W kierunku tłumu poleciały granaty z gazem łzawiącym, padły pierwsze strzały.