Lili i baobab

Francuzka Lili wyrusza do Afryki, aby w zupełnie obcym świecie dojrzeć do swojego życia. W głównej roli znana z "Całkowitego zaćmienia" Romane Bohringer. Lili (Romane Bohringer), choć skończyła 33 lata, mentalnie wciąż jest jeszcze podlotkiem. Zmęczona rutyną swojego życia i poczuciem niespełnienia decyduje się na podróż do zupełnie nieznanej jej Afryki, gdzie - jako dyplomowany fotograf - ma robić reportaż w Senegalu. Lili trafia do małego miasteczka Agnam. W obcym świecie, gdzie wszystko wydaje się niezwykłe i przerażające zarazem kobieta używa fotografii, aby wyrazić swoją samotność i poczucie alienacji. Zaprzyjaźnia się z młodą Afrykanką Aminatą (Aminata Zaaria), która pełni rolę jej służącej i choć jest to przyjaźń bez słów - dzieli je bariera języka - relacja ta staje się dla Lili przełomowa. Kiedy Francuzka wraca do Normandii, okazuje się, że w starej, oswojonej i bezpiecznej kiedyś przestrzeni rodzinnego miasta czuje się już obco. Nieustannie ma wrażenie, że Afryka ją porzuciła, że została wygnana do obcego kraju. Zawieszona między Francją a Czarnym Lądem Lili wreszcie odnajdzie swoją własną życiową drogę, na której porzuci to co znane i bezpieczne i wreszcie zdecyduje się dojrzeć do dorosłości. Ciepła, chwilami zabawna przypowieść o dorastaniu to pełnometrażowy debiut francuskiej reżyserki Chantal Richard, znanej dotąd z krótkich filmowych form i dokumentów. "Lili i baobab" krytycy chwalili za trafne przedstawienie opozycji kultur europejskiej i afrykańskiej, a także za wyjątkowo dojrzałą kreacje głównej bohaterki, która - postawiona na styku dwóch różnych światów - przechodzi najważniejszą w swoim życiu lekcję dorosłości. W filmie symbolizuje ją baobab, drzewo uważane przez mieszkańców regionu sahel za magiczne. Baobab to znak mocy i tajemnej wiedzy, a jego pojawienie się w filmie odsyła do niezwykłych zdolności głównych bohaterów.