Barbara Kurdej-Szatan oburzona zamknięciem kin i teatrów?!
Po tym, jak premier RP Mateusz Morawiecki ogłosił decyzję o zawieszeniu funkcjonowania instytucji kultury na dwa tygodnie, w polskim społeczeństwie zawrzało. Odwołane zostały imprezy masowe, w tym koncerty, zamknięte są także kina i teatry. To wpłynęło na funkcjonowanie wielu ludzi, w tym aktorów.
Barbra Kurdej-Szatan zauważyła, że przez odwołanie spektakli, wielu jej kolegów straciło jedyne źródło dochodu. Napisała o tym w mediach społecznościowych:
Nasza najbliższa trasa z Pikantnymi odwołana. Artyści, którzy pracują tylko w teatrze -> nie grają spektakli -> nie będą mieli za co żyć... co za czas... mam nadzieję, że szybko się skończy ten koszmar
Aktorka szybko dodała, że nie ma na myśli siebie, tylko wielu kolegów z branży. Wyjawiła, że aktorzy pracujący w teatrze na etacie dostają wynagrodzenie w postaci podstawy, wynoszącej nieco ponad tysiąc złotych i dodatku, zależnego od tego, ile spektakli zagrają. "Jeśli nie gra nic - dostaje tylko podstawę. Na kredyty i życie to nie starczy..." - zauważyła. Opublikowała przy okazji wiadomości, jakie dostaje od niektórych z nich. Możecie zobaczyć je w naszej galerii.
