Andrzej Precigs opłakiwany przez bliskich. Tak gwiazdy telewizji żegnają zmarłego aktora

Damian Kelman
Wideo
od 16 lat
Rafał Mroczek, Mikołaj Roznerski, Katarzyna Cichopek, Hanna Mikuć - to tylko niektóre z gwiazd polskiego kina i telewizji, które pożegnały zmarłego kolegę. Andrzej Precigs, Aktor teatralny, filmowy i dubbingowy, a także reżyser dubbingu i były członek Zarządu Głównego ZASP oraz Fundacji Artystów Weteranów Scen Polskich, zmarł w wieku 74 lat.

Spis treści

Andrzej Precigs nie żyje

W nocy z soboty na niedzielę Związek Artystów Scen Polskich przekazał bardzo smutny komunikat. Za pośrednictwem Facebooka poinformował o śmierci Andrzeja Precigsa.

"Z przykrością informujemy, że odszedł Andrzej Precigs - wspaniały aktor teatralny, filmowy i serialowy oraz reżyser dubbingu. Od lat związany z Teatrem Polskiego Radia. Były członek Zarządu Głównego ZASP oraz były prezes Fundacji Artystów Weteranów Scen Polskich" - napisano.

Aktor kilka dni wcześniej skończył 74 lata, a w swojej aktorskiej karierze dał się pokazać fanom rolami w wielu kultowych produkcjach, grając m.in. w: "Lalce", "Misiu", "07 zgłoś się", "Nad Niemnem" czy "M jak Miłość". Był rozpoznawalny dzięki swojemu magnetycznemu głosowi o aksamitnej barwie. To właśnie współpracownicy z serialu Telewizji Polskiej bardzo emocjonalnie pożegnali Precigsa.

Produkcja "M jak miłość" żegna aktora

Na oficjalnym profilu serialu na Instagramie pojawił się post żegnający artystę.

"Z wielkim smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci Pana Andrzeja Precigsa, aktora związanego z naszym serialem od początku, człowieka wyróżniającego się ciepłem, życzliwością i pogodą ducha. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni za możliwość wspólnej pracy przez ponad 20 lat, za wszystkie rozmowy, uśmiechy i wzruszenia. Rodzinie i bliskim składamy najszczersze wyrazy współczucia" - napisano.

W komentarzu na ten wpis głos zabrał Rafał Mroczek, który miał przyjemność współpracować z Precigsem na planie serialu.

"Niech spoczywa w spokoju. Panie Andrzeju dziękuję za te wszystkie lata. Był Pan super człowiekiem" - przekazał aktor.

Znacznie krócej, ale również pożegnał aktorka, Mikołaj Roznerski, pisząc "RIP" (łac. requiescat in pace - niech spoczywa w pokoju)

Bardzo zżyta ze zmarłym była również Katarzyna Cichopek, ponieważ aktor odgrywał jej serialowego ojca. Celebrytka najpierw zalała się łzami, informując o śmierci podczas "Pytania na śniadanie", a następnie zamieściła poruszający wpis na Instagramie.

"Ja chciałabym od siebie tylko dodać, że to był niesamowicie ciepły człowiek, bardzo rodzinny, mój przyjaciel, człowiek, którego poznałam 23 lata temu. Jest mi bardzo przykro. Wyrazy współczucia dla rodziny. Andrzeju, tatusiu, żegnaj" - powiedziała na wizji.

"Tatusiem" i "przyjacielem" Cichopek nazwała również zmarłego w swoim wspominkowym wpisie w mediach społecznościowych.

"Andrzeju, Tatusiu...Byłeś mi niezwykle bliski. Od pierwszego dnia zdjęciowego otaczałeś mnie ojcowską opieką. Wspierałeś mnie zarówno w mojej karierze aktorskiej, jak i prywatnie. Zawsze byłeś obok, z otwartym sercem. Chciałbym Ci podziękować za każdą chwilę i rozmowę, które mieliśmy. Moje serce jest w żałobie. Będę tęskniła. Przytulam mocno Twoją rodzinę, która zawsze była dla Ciebie najważniejsza. Żegnaj, Przyjacielu…" - napisała aktorka.

Serialowa żona wspomina Andrzeja Precigsa

Na planie "M jak miłość" z Andrzejem Precigsem współpracowała również Hanna Mikuć, która grała jego żonę. Kobieta w przeciągu roku pożegnała zresztą dwóch swoich serialowych mężów, bo w 2022 roku zmarł Emilian Kamiński.

Swój żal po śmierci przyjaciela sprzed kamery wyraziła w rozmowie z "Faktem".

"To wielka szkoda i wielka strata. Dla nie to mnie ogromna przykrość. Dziwnie się czuję, bo tracę tych swoich najbliższych w serialu. Niedawno odszedł Emilian Kamiński, teraz Andrzej, a jeszcze niedawno we trójkę razem graliśmy tercet" - powiedziała.

Mikuć zdecydowała się również powspominać, jak wyglądała jej współpraca z oboma zmarłymi już produkcyjnymi mężami na planie.

"Bardzo dobrze nam się razem grało. To był bardzo profesjonalny aktor, miły kolega. Zawsze opowiadaliśmy sobie o naszych rodzinach, co tam nasze dzieci i wnuczki robią. Był bardzo miłym człowiekiem. Cały czas mam Andrzeja w sercu i choć rozwiedziono nas w serialu, to przez te lata traktowałam go jak męża. Czasami nawet się zastanawiałam, czy nie będzie jeszcze jakiegoś zawirowania i scenarzyści znowu nas nie połączą. Graliśmy razem wiele wątków i stworzyliśmy taki tercet z Andrzejem i Emilianem na planie. Bardzo nam to odpowiadało, było w tym też trochę żartu i zabawy. Ja bardziej im matkowałam, niż byłam żoną w serialu, a oni mieli z Emilianem bardzo zabawne pomysły" - dodała w rozmowie z "Faktem".

Otworzyła się również na temat choroby Andrzeja Precigsa, która uniemożliwiała mu normalne funkcjonowanie zwłaszcza w okresie pandemii.

"Andrzej miał przewlekłą chorobę i w czasie pandemii nie mógł się widywać z nami, bo był w grupie pierwszego ryzyka. Ale zawsze miał dla nas dobre informacje, że u niego jest ze zdrowiem wszystko dobrze. Cały czas pozostawałam z nim w kontakcie telefonicznym i jego śmierć to dla mnie zaskoczenie, bo on zawsze miał dla mnie dobre wiadomości, mówił, że się dobrze czuje" - powiedziała.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Środowisko opłakuje stratę

Nie tylko aktorzy związani z "M jak miłość" wyrazili już swój żal po śmierci Andrzeja Precigsa. Pod wpisem Katarzyny Cichopek napisała Anna Popek, dziennikarka TVP.

"Bardzo smutna wiadomość, kondolencje dla rodziny, kolegów i koleżanek oraz Jego przyjaciół" - skomentowała.

Kondolencje przekazywała również w trakcie "Pytania na śniadanie" Aleksandra Grysz.

"Ogromne kondolencje dla całej rodziny. Dla żony, córek, wnucząt, bo wiemy, że był szczęśliwym tatą i dziadkiem i była to dla niego ogromna radość, że mógł pełnić tą najważniejszą rolę w swoim życiu" - mówiła na wizji.

Przez lata na planie z aktorem współpracować mogła również Maria Winiarska, widując się z Precigsem na planie serialu "Klan". Swoje wspomnienia przekazała w rozmowie z "Plotkiem".

"Dobrych parę lat temu graliśmy latami razem w "Klanie". Szalenie miły, profesjonalny kolega i bardzo dobry aktor. Jestem w ogromnym szoku i brakuje mi słów. Jestem zaskoczona tę informacją, nie spodziewałam się tego dzisiaj usłyszeć. Boże, jak mi przykro. Żałuję, że więcej się na scenie nie spotkaliśmy. Nigdy niestety nie wiadomo, kiedy to spotkanie jest ostatnim. Człowiek myśli, że będą następne, a tu nie ma. Na pewno praca z nim należała do tych, które wspomina się z sympatią. Chciało się z nim grać i dobrze się to robiło. Powoli już wszyscy odchodzimy, a on nie był tak wiele ode mnie starszy. Bardzo przykra wiadomość. Bardzo współczuję rodzinie i składam szczere kondolencje" - oznajmiła pogrążona w żalu aktorka.

rs

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Michał
Najlepsze rolę Pana Andrzeja to te w Lalce i Rodzinie Połanieckich.

Nigdy mi nie pasował do tych obecnych"hitów".

Czy nawet w takie dni polityka musi dać swój głos...:(
R
Rangun bot
no tak się złożyło że w dniu śmierci aktora z imienia Andrzej heheszkowały tuskowe pieski w polsacie. absmak
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn