

Na ślubie Elki i Stefana obecni byli: ojciec Stefana z narzeczoną, jego matka Simona oraz Mostowiakowie, a także sąsiedzi i przyjaciele z Grabiny. Nie pojawiła się Małgosia, która przygotowała i przekazała nowożeńcom prezent — filiżanki. Życzenia przesłała także Jolka (Anita Jancia), która uciekał Müllerowi sprzed ołtarza — te wyprowadziły jednak Elkę z równowagi.
Nie rozumiem, jak ona ma czelność wypisywać takie rzeczy. "Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Wiesz, że Ci dobrze życzę. Na zawsze pozostaniesz w moim sercu" - irytowała się przyszła żona Stefana.


W finale ślubnego odcinka Elka zatrzasnęła się w toalecie, a wszyscy uznali, że to kolejna kobieta, która porzuciła Niemca w dniu ślubu. Wiadomo, że Elka i Stefan zostali jednak małżeństwem, a po ślubie wyjechali do Niemiec.