Jak krew i woda, tacy są Urszula Grabowska i jej mąż, również aktor, Adrian Orchalik.
Ona rozsądna, on rozrywkowy, poznali się w krakowskiej szkole teatralnej i się w sobie zakochali.
Już ich kariera potoczyła się inaczej. Urszula Grabowska została zauważona w Warszawie, gdzie zagrała w serialu ''Na dobre i na złe'' oraz ''Przedwiośniu''.
Mniejszym zainteresowaniem cieszył się Orchalik, który w pewnym momencie założył firmę w dziale rozrywkowym, był spikerem sportowym, aktualnie jest rzecznikiem Wisły Kraków.
Nie sprzyjała im rozłąka, to że Urszula dużo czasu spędzała w Warszawie, kiedy jej mąż z synkiem (Antosiem) mieszkali w Krakowie. Nie jest kłamstwem, że odległość nie sprzyja związkom.
Mieli dwa wyjścia. Albo się rozstać i zakończyć wieloletni związek (8 lat małżeństwa) lub powalczyć o miłość, rodzinę, wspomnienia. Zawalczyli o uczucie, które mimo nieporozumień i różnic nie wygasło.
- Wielka w tym zasługa Adriana. Jego ciepła, cierpliwości i wielkiego uczucia do Uli - donosi tygodnikowi ''Świat&Ludzie'' ich informator.
I chyba zaczyna im się układać. Kupili nowe mieszkanie w Krakowie, urządzają się, planują wspólną przyszłość. Urszula Grabowska już nie gra w serialu ''Na dobre i na złe''. Może wybrała rodzinę zamiast kariery.
Taka aktorka jak Urszula Grabowska zapewne nie będzie narzekała na brak ofert pracy. Dlatego życzyć należy jej szczęśliwego związku przede wszystkim i dużo, dużo miłości i wyrozumiałości.
