Minizwierzaki

Niektórzy właściciele czworonogów uważają, że im mniejszy pupil, tym lepiej. W Wielkiej Brytanii królują miniaturowe zwierzęta. Maleńkie koty, świnki, psy i małpki. Wszystkie łączy jedno: budzą zachwyt. Im mniejsze, tym lepsze i - co zrozumiałe - bardziej kochane, bo przecież wszyscy kochamy dzieci, a miniaturki dłużej wyglądają jak maluchy. Psy zabawki istniały od dawna. Już w ósmym stuleciu chińscy arystokraci nosili w rękawach pekińczyki. XXI wiek to wielki powrót miniaturek. W filmie "Legalna Blondynka" pojawia się chihuahua. Przez pięć lat liczba psów tej rasy wzrosła o 350%. Nic dziwnego, skoro każdy chce nosić pieska w torebce. Suczkę chihuahua ma też Paris Hilton. Jej rozkoszna psinka wabi się wdzięcznie Tinkerbell. Podobno im piesek mniejszy, tym droższy. Najdroższe są maltańczyki i yorki, po 10 tysięcy dolarów. Ale to najlepsze szczeniaki, bo dorastając, nie przekroczą kilograma. W filmie zobaczymy miniaturowe zwierzęta, od piesków mieszczących się w kubku po maleńkie świnki, konie i osły. Ta gałąź hodowli i handlu zwierzętami rozwija się w niezwykłym tempie. W XXI wieku narodziła się dziedzina mody, która nie tylko lansuje zwierzęta zabawki, ale też uczy, jak o nie dbać, czasem może przesadnie. W butiku na Florydzie można kupić luksusowe psie gadżety, np. miskę wysadzaną brylantami za 1200 dolarów za sztukę. Można też zmienić pupilowi fryzurę. Albo modnie go przyodziać. A w sprzedaży są wdzianka, koszulki, sukienki, także wieczorowe, jedwabne i ręcznie zdobione kryształkami Svarovskiego. Autorzy filmu przeprowadzają wywiady z właścicielami, hodowcami oraz osobami prowadzącymi sklepy: nie tylko z malutkimi psami, ale także z luksusowymi gadżetami dla czworonoga. Pokazują także, jak daleko posuwają się ludzie, aby zdobyć maleńkie zwierzę i dlaczego wybierają miniaturowe rasy. Dowiemy się także, w jaki sposób opiekują się swoimi niezwykłymi pupilami. Będzie też informacja o tym, jak takie okazy trafiają do Księgi Rekordów Guinnessa.