Murena - imperium morskiego potwora

Moray Eels: Alien Empire, Wielka Brytania 2010

Natali Tesche-Ricciardi, dokumentalistka filmująca podwodną przyrodę, stanęła na czele zespołu filmowców i naukowców, którzy postanowili zbadać tajemnice owianych złą sławą myśliwych - muren.

Czas trwania:55 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Murena - imperium morskiego potwora w telewizji

Opis programu

Murena uderza jak błyskawica. Jej groźna postać i zęby ostre jak igły działają na wyobraźnię. Większość ludzi boi się muren, uważają, że są bardzo niebezpieczne. Podobno to mureny stały się inspiracją straszliwych opowieści o wężach morskich. Cesarze rzymscy karmili te potwory swoimi niewolnikami. Ten niezwykły drapieżnik morski, który króluje na rafach koralowych, jest dobrze znany nurkom. Filmowiec i instruktor nurkowania Matt Butcher doskonale wie, jak niebezpieczne może być spotkanie głodnej mureny. W 2005 roku Matt nurkował z przyjacielem przy wybrzeżach Tajlandii. Tego dnia nurkowali "na wschód od Edenu", czyli w pobliżu wysp Simian. Szukali mureny z tamtejszej rafy. Miejscowi nazywali ją Scarface. Matt sfilmował to wydarzenie. Scarface przywykła do ludzi. A goście z kiełbaskami byli szczególnie mile widziani. Nurkowie zauważyli, że murena płynie w ich kierunku, by za moment zamierzyć się na torbę z kiełbaskami. Dla Matta skończyło się to bardzo źle. Ryba złapała do pyska jego kciuk. Palcami prawej ręki starał się rozszerzyć jej szczęki, ale było już za późno. W pięć sekund było po kciuku. Murena go połknęła. Matt zobaczył kość i krew, ale jako doświadczony nurek, zachował spokój i bez pośpiechu wynurzył się na powierzchnię. Przy gwałtownym wynurzeniu mógłby nabawić się choroby dekompresyjnej, a to o wiele poważniejsza sprawa. Murena zjadła mu kciuk, ale dzięki operacji zastąpiono go palcem ze stopy. Nie tylko Matt miał przygodę z mureną. Natali Tesche - Ricciardi, dokumentalistka filmująca podwodną przyrodę, również przeżyła bliskie spotkanie z tą drapieżną rybą. W 2007 roku Natali nurkowała z ogończami w pobliżu Kajmanów. Ponieważ niektórzy nurkowie karmili ogończe, ryby nauczyły się odwiedzać płytkie wody. Jednak nie tylko one kojarzyły nurków z darmowym pokarmem. Wkrótce do Natali podpłynął dodatkowy gość, półtorametrowa, bardzo głodna murena zielona. Desperacja, z jaką starała się zdobyć pożywienie, mogła się źle skończyć. Natali musiała wyjść z wody, i nie była pierwszą, która to zrobiła.