Na cienkim lodzie

Celem wyprawy norweskich dokumentalistów jest Arktyka, gdzie w ostatnich latach zachodzą niepokojące zmiany. Arktyczna pokrywa lodowa jest niezbędna do tego, by mogły tu przetrwać miejscowe zwierzęta. Klimatolodzy biją na alarm i ostrzegają przed globalnym ociepleniem. W Arktyce ten proces postępuje dwa razy szybciej niż gdzie indziej. Przewiduje się, że w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat lód zniknie z arktycznego krajobrazu. Aby zbadać zasadność tych prognoz, ekipa filmowa wyrusza z kamerą na archipelag Svalbard, gdzie właśnie zawitała wiosna. Rozległy obszar morskiego lodu tej krainy daje schronienie wyjątkowo zróżnicowanej faunie. Wśród gatunków najbardziej zagrożonych zmianami klimatycznymi w Arktyce są foki wąsate oraz nerpy - foki obrączkowane. Bez lodu i pokrywającej go grubej warstwy śniegu wyginą te zwierzęta, które w wydrążonych w białym puchu jamach wydają na świat potomstwo. Są to także doskonałe tereny łowieckie niedźwiedzi polarnych. Mając zapewnione pożywienie, zwierzęta spędzają tu większą część swego życia. Co będzie, jeśli zagrozi im głód? Biologowie z norweskiego Instytutu Polarnego, którzy od ponad 10 lat obserwują arktyczne foki, odnotowują zatrważające zmiany. W Arktyce jeszcze kilka lat temu był zbity lód, teraz pozostały jedynie fragmenty lodowca. Dokonane w 2007 r. przez naukowców badania dowodzą, że sytuacja jest katastroficzna: nigdy przedtem nie było tu tak mało lodu. Prognozy dotyczące dalszego topnienia są jeszcze bardziej niepokojące. Jeżeli nie podejmie się radykalnych środków ochrony zwierząt żyjących pośród lodów Arktyki, dojdzie do wyginięcia wielu tamtejszych gatunków, a w konsekwencji do załamania ekosystemu.