Na własne oczy. Na własne oczy

Polska 2004

Film opowiada o Romanie, byłym górniku, który zajął się kręceniem filmów z wesel i uroczystości. Postanowił nakręcić dokument o ludziach z sąsiedztwa, którzy tak jak on pracowali jako górnicy.

Czas trwania:45 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Na własne oczy. Na własne oczy w telewizji

Opis programu

O sobie i swoich kolegach Roman mówi: "Wszyscy jesteśmy z węgla". Minął rok, odkąd zajmujący się dotychczas kręceniem filmów z wesel i uroczystości były górnik postanowił skierować obiektyw swojej kamery na jego bliskie otoczenie. W podartych dżinsach i w czapce z daszkiem Roman maszeruje przez położone pod Wałbrzychem pagórki, aby dotrzeć do jednego z licznych na Śląsku biedaszybów. Gdy przeszło dekadę temu Polska przeżyła przemianę ustrojową, utrzymującym się w przeważającej mierze z górnictwa mieszkańcom Wałbrzycha głód zajrzał w oczy. Nie wszyscy po masowych zwolnieniach potrafili się przystosować do nowych warunków. Całe życie utrzymując się z pracy pod ziemią, wielu postanowiło powrócić do górnictwa. Coraz dotkliwsza bieda zmuszała do prób wykorzystania naturalnego bogactwa Śląska - węgla - którego płytko położone pokłady kusiły wałbrzyszan. Jeden po drugim pojawiały się nowe szyby, do których ściągały tysiące osób. Wśród doświadczonych górników, byłych pracowników kopalń, byli także górnicy-amatorzy, dla których praca w biedaszybie była pierwszą tego rodzaju. Brak doświadczenia czasem prowadził do tragedii, dla uwięzionych w zasypanej jamie nie było ratunku. Interweniowały władze. Górników niepokoiła policja i straż miejska konfiskująca nielegalnie zdobyty urobek. Nieustępliwość i represje służb porządkowych zwiększały determinację i desperację pracowników biedaszybów, dla których niebezpieczne zajęcie nadal jest jedynym źródłem utrzymania. Roman filmuje swoich kolegów, wchodzi wraz z nimi w czeluście ziemi, zdradza tajemnice fachu. Jego kamera śledzi górników podczas wyjazdu do Warszawy, gdzie chcieli wykorzystać szansę pokazania swojego dramatu podczas manifestacji antyglobalistów. Opowiadają o swoich marzeniach, z których najważniejsze dotyczy po prostu godnego życia i możliwości wychowania dzieci bez troski o środki na ten cel. Powstały dokument jest opowieścią o ludziach, którzy nie poddają się skrajnej biedzie i uparcie walczą o przetrwanie.