
„Labirynt” (1985) - reż. Andrzej Stefan Kałuszko
„Labirynt” to horror psychologiczny. Całość jest wymagająca, a widzowie muszą naprawdę się skupić, aby wyłapać i zrozumieć wszelkie niuanse. Obraz opowiada historię Tadeusza (Cezary Morawski), który po dwóch latach pobytu w Kanadzie wraca do Polski. W ojczyźnie zostawił narzeczoną (Małgorzata Pieczyńska), która zmienia zamki w ich wspólnym mieszkaniu. Do tego od Tadeusza odwróciła się rodzina, a wszyscy znajomi zerwali kontakt. Wtedy na drodze mężczyzny pojawia się tajemnicza Judyna (Monika Jóźwik), z którą błądzi po korytarzach Pałacu Kultury i Nauki.
W obsadzie pojawili się także m.in. Piotr Machalica, Marcin Troński oraz Tomasz Dedek. „Labirynt” to jedyna fabuła, jaką wyreżyserował Andrzej Stefan Kałuszko.

„Medium” (1985) - reż. Jacek Koprowicz
Polskie kino grozy najwyższej próby. Absolutna pozycja obowiązkowa. Akcja rozgrywa się w Sopocie po dojściu Hitlera do władzy. W mieście dzieją się dziwne rzeczy. Komisarz policji nie wie, dlaczego obudził się rano na plaży, mieszkaniec Warszawy z niezrozumiałych dla siebie przyczyn pojechał nad morze, nauczycielka w środku lekcji wychodzi z klasy i wyjeżdża nad Bałtyk. Ludzie stają się bezwolni, jak automaty, nie wiadomo, co nimi kieruje. Tymczasem siostra parapsychologa Wagnera łączy się w trakcie seansu spirytystycznego z nadawcą o niespotykanej mocy.
Klimatyczna produkcja, która do dzisiaj się nie zestarzała. Do tego świetna obsada - Ewa Dałkowska, Henryk Bista, Jerzy Stuhr, Grażyna Szapołowska, Jerzy Zelnik, Władysław Kowalski oraz... Michał Bajor, a całość okraszona muzyką Krzesimira Dębskiego.

„Lubię nietoperze” (1986) - reż. Grzegorz Warcho
Młoda i atrakcyjna Iza prowadzi razem z ciotką sklep z osobliwościami. Z pozoru zwyczajna dziewczyna skrywa mroczną tajemnicę. Jest wampirzycą i aby zaspokoić żądzę krwi, uwodzi i zabija mężczyzn niczym modliszka. Pewnego dnia Iza wystawia na sprzedaż serwis z motywem nietoperza. Jego nabywcą zostaje ceniony psychiatra Rudolf Jung. Młoda wampirzyca chce nakłonić naukowca do podjęcia się terapii, która wyleczyłaby ją z demonicznych skłonności. Nawiązuje się intrygująca relacja między lekarzem - sceptykiem, a wampirzycą.
Czy to nie brzmi świetnie? Relacja na linii Iza (Katarzyna Walter) - Rudolf Jung (Marek Barbasiewicz) prowadzi ten film. Oczywiście, niektóre sceny czy efekty mogą trącić myszką, ale to wciąż bardzo ciekawa produkcja. No i ze świetną muzyką - Zbigniew Preisner to klasa sama w sobie.

„Klątwa Doliny Węży” (1987) - reż. Marek Piestrak
Francuski pilot Bernard Traven zgłasza się do sinologa, profesora Jana Tarnasa, z prośbą o rozszyfrowanie tajskiego manuskryptu. Pismo wpadło mu w ręce, gdy został zestrzelony na laotańsko-wietnamskim pograniczu i szukał schronienia w buddyjskiej świątyni. Manuskrypt ujawnia pewną mapę, a tekst mówi o specyfiku dającym władzę nad światem. Tarnas i Traven lecą do Wietnamu, by odnaleźć Dolinę Węży. Towarzyszy im związana z kontrwywiadem dziennikarka Christine.
Ta fabuła brzmi tak absurdalnie, że ten film po prostu trzeba zobaczyć! Prawdopodobnie najbardziej kiczowaty film w historii polskiej kinematografii, a fakt, iż jest współprodukowany przez Związek Radziecki dodaje całości kolorytu. I pomyśleć, że w głównych rolach pojawili się Roman Wilhelmi oraz Krzysztof Kolberger.