Narodziny miłości
La naissance de l'amour, Francja 1993
Dwóch artystów przeżywających kryzys wieku średniego próbuje ułożyć swoje życie prywatne. Porzucając dotychczasowe życie wyjeżdżąją do Włoch.
Reżyseria:Philippe Garrel
Czas trwania:90 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Dramat obyczajowy
Narodziny miłości w telewizji
Galeria
Lou Castel
jako Paul
Jean-Pierre Léaud
jako Marcus
Johanna Ter Steege
jako Ulrika
Dominique Reymond
jako Hélène
Marie-Paule Laval
jako Fauchon
Serge Thiriet
jako kochanek Hélène
Pascal Caucheteux
Producent
Muriel Cerf
Scenariusz
Marc Cholodenko
Scenariusz
Philippe Garrel
Scenariusz
John Cale
Muzyka
Sophie Coussein
Montaż
Opis programu
Paryż, 1991 rok. Paul (Lou Castel) jest uznanym aktorem teatralnym w średnim wieku. Właśnie zakończył romans z dużo młodszą od siebie Ulriką (Johanna ter Steege) i wrócił do rodziny ciężarnej żony (Marie-Paule Laval) i kilkuletniego syna. Domowe życie dalekie jest jednak od sielanki. Marcus (Jean-Pierre Léaud), przyjaciel Paula, jest dramaturgiem, który właśnie został porzucony przez ukochaną. Hélène (Dominique Reymond) zamieszkała z nowym partnerem w Rzymie. Pewnego dnia Paul postanawia opuścić rodzinę. Razem z Marcusem jadą do Włoch. Kameralny film opowiadający o emocjonalnych problemach dwóch mężczyzn w średnim wieku to dzieło nagradzanego w Cannes i Wenecji Philippe'a Garrela (Powiew nocy, Zwyczajni kochankowie), uznanego przez krytyków za wiernego kontynuatora francuskiej Nowej Fali. Jego Narodziny miłości to przedstawiająca miłość z męskiego punktu widzenia, melancholijna opowieść o trudnych wyborach, przed którymi stoją główni bohaterowie. W ich role wcielili się sugestywnie Lou Castel (Pięści w kieszeni, Amerykański przyjaciel) oraz Jean-Pierre Léaud (400 batów, Uciekająca miłość). Klimat filmu podkreślają czarno-białe zdjęcia Raoula Coutarda (Do utraty tchu, Jules i Jim) i dyskretna muzyka autorstwa Johna Cale'a (American Psycho, Dziewczęta z Saint-Cyr), jednego z założycieli słynnej grupy The Velvet Underground. Ten subtelny dramat przepełnia, zdaniem krytyków, nastrój smutku i "cichej desperacji".