Narysuj siebie

Dzieci stają naprzeciw szyby z mazakiem w ręce i prostym zadaniem do wykonania - narysować samych siebie. Dla malców, które nie opanowały jeszcze sztuki pisania i czytania, te niewprawne autoportrety stwarzają okazję, by wyrazić siebie dziełem własnych rąk. Jak postrzegają siebie dzieci na pięciu różnych kontynentach? Gilles Porte, doświadczony filmowiec rodem z Lyonu odwiedził dwadzieścia krajów na całym globie, w każdym z nich prosząc tuziny, w większości niepiśmiennych jeszcze maluchów o narysowanie swoich podobizn. Kamera Francuza rejestrowała powstawanie dziecięcych autoportretów na każdym etapie. Dzięki temu na filmie widać mozolne przekuwanie pomysłu w kreskę, przebłyski inspiracji oraz twórczy zapał małych rysowników. Efekty wysiłków bohaterów tego eksperymentu bywają różne - magiczne i odrealnione lub bardzo rzeczowe i dokładne. Wszystkie jednak pozwalają zrozumieć co miał na myśli Pablo Picasso, mówiąc, że gotów byłby oddać wszystko, by móc rysować tak jak dziecko. Niemal zupełnie wyzbywając się słów, film Porte'ego ukazuje swoistą poezję rysowania, nawet jeśli małym rączkom zdarza się niezdarnie prowadzić mazak. Niektóre z obrazków "ożywają" zresztą w sympatycznych animacjach, zrealizowanych przez filmową ekipę. W całym doświadczeniu chodzi bowiem przede wszystkim o zabawę, której przejawem jest także nieskrępowana ekspresja. "Narysuj siebie" nie zadaje żadnych pytań i nie sili się na uczony komentarz. Ten ciepły, inspirujący film ukazuje czym jest spontaniczność, której dzieci wyzbywają się w miarę dorastania i przyjmowania ról społecznych. Po jego obejrzeniu każdy zapragnie chwycić za mazak i z kilku kresek nakreślić wizerunek samego siebie.