Miłość to temat, który inspiruje twórców od tysięcy lat. Jednak w XXI wieku jesteśmy świadkami ogromnego kryzysu relacji międzyludzkich. Czy w dzisiejszym świecie wciąż jest miejsce na prawdziwą miłość?
Na to pytanie starają się odpowiedzieć twórcy nowego serialu "Normalni ludzie", który opowie o losach miłości dwojga młodych ludzi, Marianne i Connella. Wydawać by się mogło, że należą do dwóch różnych światów. Ona - dumna i wycofana, on - popularny i towarzyski. Gdy rodzi się między nimi uczucie, decydują się je ukryć, aby uniknąć osądu ze strony rówieśników. Wszystko jednak się zmienia, gdy kończą szkołę i przeprowadzają się na studia do wielkiego miasta.
"Normalni ludzie" - zwiastun
Serial będzie adaptacją bestsellerowej książki Sally Rooney, którą The Guardian okrzyknął literackim fenomenem dekady. Za reżyserię odpowiadają Lenny Abrahamson ("Pokój", "Frank") i Hettie Macdonald ("Doktor Who", "Poirot"). - Ta anatomia romantycznego będą-czy-nie-będą-ze-sobą idealnie i w wyjątkowy sposób oddaje wzloty i upadki młodzieńczej prawdziwej miłości - mówiła o serialu przedstawicielka Hulu. W obsadzie znajdziemy w większości młodych aktorów, którzy dopiero rozpoczynają swoje kariery.
Serial "Normalni ludzie" będzie liczył 12 trwających po pół godziny odcinków. Brytyjska premiera produkcji zapowiedziana jest na 26 kwietnia, a w USA serial pojawi się trzy dni później. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie dostępny w którymś z serwisów dostępnych w Polsce.
