
Z kim udało Wam się zaprzyjaźnić?
Natalia: Ekipa była wspaniała! Integrowaliśmy się mimo różnic charakterów czy poglądów, bo przecież każdy ma swoje wady i zalety. Zawsze udaje nam się łagodzić niesnaski. Mamy swoją grupę whatsappową i jesteśmy w stałym kontakcie po programie.
Marek: Trzeba szukać kompromisów, tego co na łączy, nie dzieli. Najlepszy kontakt mam z Romanem i z dużym Andrzejem. Mariola z Berlina również mocno nam kibicuje.

A co z Piotrem? Na początku w programie byliście w komitywie, potem się poróżniliście?
Natalia: Piotr to jest Piotr. Jak nie chciałam z nim być, to mnie zablokował (śmiech).
Marek: Poszło o kobietę, mieliśmy zaplanowaną randkę, ale wyjaśniliśmy sobie tę sprawę i kwestię z Anią - doszliśmy do wniosku, że faktycznie, jeśli ona czuje chemię do Piotra, to bez sensu ciągnąć to dalej. Bardzo dobrze, że tak się stało...

No właśnie, rozmawiamy wspólnie, dlatego ośmielę się zapytać - co Was łączy?
Marek: Ja odnalazłem w programie miłość. Łączy nas wszystko.
Natalia: To już coś więcej...

W kwietniu br. Marek zaskoczył mnie i oświadczył się w Rewie na mostku kapitańskim. To było takie romantyczne.