Dla Igi (Joanna Kulig) to ważny dzień, z pomocą Kuby (Jakib Wesołowski) będzie próbowała chodzić z balkonikiem. Denerwuje ją i frustruje powolny proces rehabilitacji.
Tymczasem Marcin (Stefan Pawłowski), zirytowany informacjami o doktorze Jurkowskim, traktuje Igę z dystansem. Ucieka w pracę, a w kancelarii zyskuje zaskakującego współpracownika, z którym doprowadzi do pojednania śmiertelnych wrogów.
Niespodziewanie odwiedza go Jakub, który opowie mu o tym, co przydarzyło się Idze w szpitalu. Jak Marcin zareaguje na tę historię?
Uważam podobnie, to zatajenie mogło się Idze przydarzyć w 4 serii, gdy Marcinowi przydarzyła się Kinga, wtedy były-zatajony Igi byłby prawdopodobny, ale teraz? Iga jest żoną Marcina i robi takie rzeczy, w imię czego? Miłości do Marcina, czy dawnego uczucia, co niby było największe? To pewnie będzie błahostka rozdmuchana tylko dlatego, by się działo, by Marcin choć chwilę był zazdrosny o Igę. Ale zachowuje się jak dawny Marcin, ON czuje się urażony, mimo, że to on ma więcej zatajeń przed Igą na sumieniu i pocałunek z Sylwią na koncie! Takie głupie to piętrzenie niejasności i niedomówień, obawiamy się czegoś głupiego ze strony Igi, ale kto uwierzy w to, że Iga kocha bardziej kogoś innego niż Marcina i swoje dzieci? Czyli kolejny bzdurny problem rozjątrzony do maksimum, by w końcówce wyszło na nieistotną błahostkę, jak to Marcin potraktował pocałunek Sylwi. Czekałam na coś lepszego niż kolejną serię piętrzących się niepotrzebnie problemów. Dorośli ludzie nie czekją na wyjaśnienia, po prostu pytają wprost, rozmawiają, a Iga i Marcin nie potrafią szczerze rozmawiać nawet po ślubie, to niby kiedy? Po rozwodzie dopiero? To już 7 seria i tyle nonsensów w scenariuszu, może czas już kończyć, bo widocznie dobre pomysły scenarzystkom się już wyczerpały. Wątek Igi i Marcina z historii o miłości, stał się wątkiem i niedomówieniach i problemach z tym związanych. Miłość jest tylko ma chwilę, tak na otarcie łez, i na pociaszenie dla fanow Igi i Marcina czekających na sielankę między nimi.
k
kowalska
moim zdaniem,ma ,ale to jakaś wpadka scenariuszowa, że w ogóle Iga tak się zachowała , jak nie ona ,brak w tym logiki i wiarygodności ,ale niech im będzie ; otóż gdyby taka rozmowa miedzy Marcinem a Igą była np rok temu , tzn Marcin pytałby się Igę o jej byłych,jaka była w szkole np, to wtedy mogłaby nic nie powiedzieć (załóżmy, że Krzysiek kazał Idze zniszczyć zdjęcia z Kubą i on zaraz wyparował ze świadomości Igi ;) ), ale ona spotkała tego Kubę w szpitalu, i chyba nie miała amnezji po tym wypadku i owszem pamiętała, że się znali ,ale już nie pamiętała ,że byli parą ; Marcin w rozmowie z Igą pytał się wyraźnie,czy dobrze się znali, a Iga na to 'jak to w małej szkole' (a może jednak jak to w małym namiocie ;) ) ; poza tym okazało się, że to nie była znajomość np wakacyjna ,że pojechali na obóz np harcerski ,nie oni tylko we dwójkę wybrali się pod namiot własnie ; byli parą podobno 3 lata ( Iga nie jest tzw łatwą dziewczyną i nagle ona w 5 odcinku mówi, że to nie miało znaczenia i ważniejsze dla niej było dowiedzieć się kto ją wydał,wpadła w panikę, to też do Igi niepodobne) ; jeszcze jest pytanie dlaczego Iga skłamała ,Marcin to nie tyran,nie np Sycylijczyk zazdrosny o przeszłość swojej dziewczyny ,przecież nie dostałaby lania za to ; inna sprawa, że kara ,która ją spotkała jest niewspółmierna ,jak zwykle, przypomnijmy co Igę spotkało w 5 serii, jak tylko ośmieliła się wyrazić zdziwienie , że Marcin nie chce tych pieniędzy jej rodziców na mieszkanie,i w związku z tym miała słuszne wątpliwości co do jego intencji
x
xxx
Marcin nie ma czego wybaczać Idze.Sylwia zostanie sama.
k
kowalska
coś mi się wydaje, że Sylwia w końcu trafi na Radeckiego ( przecież nie bez kozery pojawił się Tomek,a Asia już niedługo będzie po rozwodzie) , oni są podobni ;myślę ,że nie można doszukiwać się analogii między związkiem I&M ,a ewentualnym związkiem S&P , bo Marcin miał od kogo brać przykład, i może jednak Marcin ma inny charakter niż Paweł ( chociaż Marcin jest chwiejny ) ; wcześniej zachowywali się podobnie (wyrywanie lasek), ale może w przypadku Marcina , to była maska ,w przypadku Pawła cała prawda o nim ; Marcinowi ta samotność ,mimo pozornego ruchu w interesie ;) ciążyła, a Pawłowi było tak dobrze ; jeśli Sylwia byłaby z Pawłem, to myślę , że będzie to związek otwarty ; a co z dziećmi ?, bo widać Sylwia nie ma z dziećmi dobrego kontaktu (w 5 odcinku trzymała Zbysia jak jakiś gorący kartofel i przekazała go natychmiast Pawłowi, nie wiem może to dlatego ,że to dziecko Igi ) ; pytanie ,czy Sylwia zmieniłaby się w ewentualnym związku z Marcinem, może tak , a może to Marcin dostosowałby się do jej poziomu , szaleństwom nie byłoby końca (były już pewne sygnały w 5 i 6 serii , że jednak życie rodzinne ciąży Marcinowi , wtedy to ciągle nie było wiadomo czego on tak naprawdę pragnie ) ; myślę ,że za jakiś czas znudziliby się sobą oboje i poszukiwaliby następnego towarzysza zabawy (albo Marcin wróciłby do Igi,he,he) ; może gdyby przypadkowo pojawiło się dziecko, to wtedy Sylwią wstrząśnie i zapragnęłaby wreszcie stabilizacji , normalnej rodziny dla tego dziecka ; taka to jest ta Sylwia musi dorosnąć, chyba, że nie chce ;); to samo zresztą można powiedzieć o całej reszcie : Asia, Paweł , nawet Marcin ( owszem jest wspaniałym tatusiem i zrobiłby dla Zbysia wszystko,ale mam nadzieję ,że to wszystko to nie jest bycie na silę z matką tego dziecka, z Igą , dziecko musi mieć oboje rodziców ,kochających się ,myślę, że Zbysiowi to się należy,bo jest taki fajniutki , jak każde dziecko,he,hę )
G
GOŚĆ
Paskudny ten charakter Sylwii,niby taka miła,pomocna,niby taka niewinna. A w dziwnie zakamuflowany sposób rani ludzi.W podły sposób chciała wyeliminować Igę,tu ewidentnie pokazała swoje oblicze.Facet kulturalnie pokazuje jej,że nie,a ona nie reaguje,perfidnie rozwalała związek Igi i Marcina.I co? Nie ponosi żadnych konsekwencji z Igi robi przyjaciółkę z Marcina kumpla,nikt się nie wkurza,nie obraża na nią wszystko się upiekło.Można działać dalej i działa okręca sobie pilota,a Radeckiego,który nie jest wolnym facetem ma na każde kiwnięcie palca. O jej względy zabiega fajny,wolny facet,ale Sylwunia traktuje go chłodno po kumpelsku-a może dlatego,że jest wolny. Ewidentnie nie lubię tej postaci,zmuszam się do niej ,ale się nie da,trzepie rzęsami,szczerzy zęby,kokietuje facetów.Nie jestem w stanie darować jej tego Marcina i sposobu w jaki próbowała rozwalić prawie już rodzinę.Nie toleruje,ani w filmach,ani w życiu takich bab.
T
Triniti
To Mona trafiłaś, pośmiałam się! Im więcej adoratorów ma Sylwia, tym lepiej dla Igi i Marcina, przynajmniej nie będzie się naprzykrzać. Niestety takie jak Sylwia, trafiają na poczciwców, takich jak Mariusz. On ją kocha, a ona z kwiatka na kwiatek, nawet Marcinem by nie pogardziła, gdyby z Igą się pokłócił. Niestety Mariusz jest bardziej naiwny niż Marcin, też jest zauroczony Sylwią, dlatego patrzy na nią przez różowe okulary. Marcin to przynajmniej lekko przerażony był Grażyną, a Mariuszowi podoba się taka kreatura, bo jego matka chyba nie lepsza jest. Na Kubę to nie liczę, by się na Sylwię połasił, nawet jakby mu na stole operacyjnym wylądowała, bo jednak dzieli ją przepaść od Igi. Iga czym innym, niż ładną buzią zaimponowała Kubie.
G
Gość
Pomysł dobry,ale chyba mało prawdopodobny. Sylwia ma już adoratorów,Radecki wije się koło niej jak piskorz,niby nie ,a może.Pilot chyba jeszcze nie wie,że Sylwunia świadomie,czy nie działa na dwóch frontach.Tak jak wiedziała o Idze teraz wie o Asi,ale nie próbuje Radeckiemu coś tłumaczyć,zachęcać go do zrozumienia jej,ograniczyć ten czas do minimum(a może się dogadają z Asią) tylko wciąga go w swoje problemy,przesiaduje z nim przy byle okazji-skąd ja to znam....? nieszczęsny sezon 6.
K
Kowalska
Właśnie też tak sobie pomyślałam ?, ale ona ma już tak dużo adoratorow , że chyba by ją głowa rozbolala od wyboru ?
M
Mona
Najlepszym wyjściem w tej sytuacji byłoby, gdyby Sylwia zakochała się w Kubie z wzajemnością. Iga i Marcin mieliby już spopkój do końca życia i nic już nie musieliby sobie mowić, wyjaśniać i tłumaczyc się z niczego!
k
kowalska
tak,możemy się spodziewać kolejnej próby pocałunku Kuby ,bo widać wyraźnie ,że twórcy stosują analogię do 6 serii , a pamiętamy ,że tych prób Sylwii było 3 ; oczywiście teraz sytuacja jest trochę inna, bo Marcin jest na miejscu (ale jednak nieobecny, obrażony ,nie odwiedzający), a Kuba odwiedza Marcina w domu , (chociaż Sylwia też była w domu Igi i Marcina ,wiec jednak analogia) ; kto wie,czy w umyśle Igi nie zaświta myśl, że z Kubą jest jej jakoś łatwiej się dogadać,wrócą dobre wspomnienia , zaś z drugiej strony martwa cisza i pozostawienie jej chorej ,samej w szpitalu ,co spowoduje żal i rozczarowanie oraz wrócą niemiłe wspomnienia ,Gadomska,Kinga,Paweł (bo o Sylwii Iga nie wie ,uff ;) ), a tu Kuba atakuje,osacza i może jedynie myśl o dziecku Igę powstrzyma przed radykalnym krokiem oraz to,że czuje się winna, że skłamała; tak samo Marcin,przecież w towarzystwie Sylwii czuł się znakomicie, było wesoło a i przyznajmy ,że Sylwia jest powabna,ale przed radykalnym krokiem powstrzymało Marcina, to co razem z Igą przeżyli, te przysięgi ; ale....wiadomo już ,że Kuba nie postępuje uczciwie i okłamuje Igę , działa za jej plecami a Sylwia może i jest fajną towarzyszką zabawy,ale wkrótce zapragnęłaby stabilizacji ,domu, rodziny i koniec z zabawą czar pryśnie; tak wiec niech walczą o siebie,bo to jest ich najlepszy wybór ,mimo wszystko
T
Triniti
Tak dziwnie wszystko zabrnęło w ślepą uliczkę. Iga kocha Marcina, ale zataja przed nim byłego chłopaka, Marcin też kocha Igę, ale się na nią obraża z powodu zatajenia. Powinien z nią być, by nie czuła się osamotniona i narażona na zbyt częste kontakty z Kubą. Powinien pokazać jak jemu na niej zalaży, okazać troskę, by nie myślała o tym, co ją kiedyś z Kubą łączyło. Marcin obrażony milczy, a Iga ma wyrzuty sumienia, do czego to może doprowadzić? Wiadomo, do napięcia, a chyba na tym tylko Kubie zalaży. Wygląda tak jakby Marcinowi było dobrze bez Igi, wszyscy mu pomagają, on skupił się na sobie i pracy, Iga ma karniaka! Zapomniał tylko, że tak samo postępował, gdy to jemu zdarzyło się zataić dość istotne fakty. On się izolował, potem dopiero rozmawiał i się tłumaczył, przepraszał i zapewniał o miłości. Iga zrobiła źle zatajając, ale to nie była romans, czy zdrada by ją aż tak traktować, powinien od razu zapytać dlaczego to zataiła? Zwlekanie, powoduje domysły, a jednocześnie frustrację zarówno u Igi, jak i u Marcina. Sami sobie robią pod górę, mam nadzieję, że choć trochę sobie wyjaśnią, nie tylko się będą kłócić, ale w końcu miłość przemówi im do rozsadku. Marcin może mieć do Igi żal, ale nie powinien jej karać w ten sposób, unikając z nią kontaktu, bo niby jak che tę sprawę rozwiązać? W ten sposób Marcin sam Igę pcha w ramiona Kuby, by nie powiedziać dosatniej, do pocałunku z Kubą.
k
kowalska
a, zapomniałam dodać ,że chyba jedyną postacią,której nie zepsuli jest pani Irenka oraz...Zbysio ;)
k
kowalska
ja też protestuję przeciw takiemu traktowaniu Igi,bądź co bądź to jest główna bohaterka,powinna się czymś wyróżniać ,ale jak widać zmieniła się koncepcja serialu,trochę na skutek częstych nieobecności JK na planie omsnm i wydaje się, że teraz nie ma głównego bohatera ; jedni bohaterowie są wyciągani za uszy jak np Krzysiek oraz w tej serii Marcin ( on robi za matkę ,ojca,ojczyma ,męża, żonę i ciągle jest skuteczny ,a ta podła Igunia w tym czasie flirtuje sobie z doktorkiem ;) ),inne są ściągane w otchłań : Iga,Asia , inne znowu constans Paweł,Sylwia ; przecież widać jak na dłoni,że w żadnym związku w tym serialu nie jest różowo ( a jak jest ,to za chwilę nie będzie) ,taka koncepcja ; widocznie twórcy zakładają, że to jest koncepcja,która zapewni oglądalność ,ale ja myślę ,że oni mają po prostu szczęście,że serial zaczął się 3 lata temu ,bo gdyby to było teraz, to (jak widać po wynikach oglądalności nowych seriali ) mogliby stawać na głowie, a i tak nie osiągneliby marnych 1 mln widzów,seriale się już przejadły
G
GOŚĆ
Bronie Igę,bo porównując ją z innymi postaciami to przy tym jednym zatajeniu to i tak wypada bardzo dobrze,a jej przewinienie jest nie współmierne do tego co wyczyniają, Asia,Sylwia,Radecki ,Jacuś,Grażyna. Asia to-Tomek,Marcin,na końcu zdradziła męża,Sylwia- próbowała uwieść Marcina i dziwnie kręci się koło Radeckiego,równolegle tworząc początek związku z pilotem.Radecki- fałszywy przyjaciel sezon 6,teraz śpi z jedną drugiej pomaga,traktowanie Asi woła o pomstę do nieba,Jacuś- to już jakieś dno,Ewelinka,krawcowa teraz Grażyna, o Grażynie to nawet nie chce mi się pisać.Marcinek też różne rzeczy wyprawiał. Iga nie jest święta,ale karać ją za to,że zataiła znajomość z Kubą,bo sprawa była dla niej nie ważna z przed 15 lat.Przecież ona tak pięknie opowiadała o swojej rodzinie,mężu, nie miała zamiaru nic ukrywać przed Kubą.Nie grała na dwa fronty,dawała jednoznacznie Kubie do zrozumienia,że jest bardzo szczęśliwa.Z niedomówień zrobiono problem na 13 odcinków.Myślę,że pozostałe towarzystwo też w jakiś sposób będzie ukarane za swoje przewinienia,że nie wszystko im się uda.Inaczej pomyślę,że takie kiwanie innych to norma, a szczęśliwe życie Igi i Marcina to nuda i dlatego trzeba było im stale dokładać.
K
Kowalska
Oczywiście obecnie Iga bardzo kocha Marcina, ale kochała również Kubę, więc nie można powiedzieć, że to nic nie znaczyło i reakcja Igi na zarzuty Marcina była taka że spytała się skąd wiesz,jakby odwrócenie kota ogonem
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl