"O mnie się nie martw" sezon 7. odcinek 5. Krzysiek mówi Marcinowi prawdę o Kubie! [WIDEO+ZDJĘCIA]

O tak, Paweł i Krzysiek! To mogłoby być ciekawe, współpraca cynika z prostaczkiem. Pawłowi też należy się nauczka i taki zimny prysznic, za to jak Igę traktował w 5 serii. Grażyna to wprost wymarzona dla niego teściowa, nie wdepnąłby w bagienko, takie jak Marcin, ale w bajoro z Małeckimi. Miałby ubaw po same pachy i zawrót głowy do końca życia.

Sylwię to Paweł będzie ratował, Marcin już chyba ma dość "przygód" z nieobliczalną Sylwią. Na instagramie widziałam zdjęcie Pawła z podbitym okiem, to pewnie Igor go tak urzadzi i dobrze! Po co się wtrąca między byłych małżonków. W tej serii to Paweł lata za Sylwią, jak Marcin w 6 serii i się angażuje za bardzo. Mnie to cieszy, Sylwia powinna trzymać się z daleka od Żelaznej i sytuacji sam na sam z Marcinem.

chyba raczej Paweł ,ale on mógłby sobie nie poradzić (bo jedyne co potrafi ,to uwodzenie ,najchętniej mężatek),to na pomoc wezwie Krzyśka z chłopakami ;)

OBY NIE BYŁO TAK ŻE TO SYLWIĘ PORWIE JEJ BYŁY I OCZYWIŚCIE WALECZNY Marcin będzie zaangażowany żeby ją odnaleźć

Oj, właśnie przeczytałam to streszczenie, możesz mieć rację Triniti. Oby Kuba nie porwał Igi, bo jednak do końca kilka odcinków zostało, a na sięlankę między Igą i Marcinem nie liczę, a raczej na kolejne komplikacje ze strony Kuby. Dla mnie najważniejsze, że Iga i Marcin się kochają, Kuba tak jak: Gadomska, Kinga i Sylwia pójdą w zapomnienie. Iga i Marcin to miłość jaka trafia się rzadko, chyba tylko w serialu i niech tak pozostanie. Sylwia mam nadzieję, że też dostanie odpowiednią nauczkę, ale od swojego byłego i mam nadzieję, że on jej Marcina ,oraz wcinanie się między Igę i Marcina wybije na zawsze już z głowy.

Na pewno Marcin dostanie porządną nauczkę, na przyszłość i nie tylko za Sylwię. Obawiam się tylko, że Kuba to kolejny świrus, który się Idze przytrafił, czyli nic szczególnego o kogo miałby Marcin być zazdrosny, po prostu będzie kolejnym dupkiem, przed którym trzeba będzie Igę ratować. Szkoda tylko, że Sylwia nie dostanie nauczki, jej też się należy taki kopniak od życia.

chyba jednak Kaszuba jest zazdrosny,co było widać w zwiastunie odcinka 6 ( ale wiadomo ,do zwiastunów należy się odnieść z rezerwą), ta jego mina gdy wchodził do mieszkania i zastał tam Kubę (no,nie był najszczęśliwszy), albo te jego słowa 'stary ,dobry znajomy' (w domyśle Iga go znała wcześniej niż mnie, o, ja nieszczęśliwy ;) ), mam nadzieję, że niezawodna pani Irenka wytłumaczy mu jak się sprawy mają ;), po prostu oboje ,Iga i Marcin są 'po przejściach'

Ja też się cieszę:)Pewny siebie Kaszuba wreszcie dostanie nauczkę:)

oj, wygląda na to, że Kuba przebije Sylwię , bardzo się cieszę na takie właśnie wieści :D

To prawda wierni fani Igi i Marcina wciąż cierpliwie czekają na każdą scenę Igi i Marcina, niezmiannie od pierwszej serii, od pierwszego odcinka. Ten duet bohaterów jest niesamowity, fantastyczni są również aktorzy Joanna Kulig i Stefan Pawłowski, są po prostu fenomenalni w swych rolach. Wątek został bardzo rozwleczony, poszatkowany, ale i tak wzbudza największe emocje, żadna inna para nie jest w stanie im dorównać, a tym bardziej ich zastąpić. Zawsze wszystko co najlepsze jest na końcu pokazane, ważne, że Iga nie zniknęła z serialu, że mamy chociaż parę chwil oglądać Igę i Marcina razem na ekranie, bo to jest największy magnes serialu. Nic tak nie cieszy jak ich wspólne sceny i ich szczęście w gronie rodzinnym. Cała historia jest niesamowita, ale już za dużo tych problemów,to już naprawdę staje się nudne, a w dodatku Iga będzie miała kolejny wypadek. Chyba nie groźny, bo już w 8 odc. Marcin postanowił ją zabrać ze szpitala, bo Kuba okaże się dość namolnym adoratorem.

Szkoda,że dopiero w ostatnim odcinku. Tak fajnie się na nich patrzy jak są szczęśliwi,a wierni fani Igi i Marcina,którzy są z nimi od pierwszego odcina, zasłużyli na te piękne chwile. Po tylu sezonach problemów jesteśmy już kłębkiem nerwów.

Iga i Marcin to siła napędowa serialu od samego poczatku, jak Iga wróciła od razu oglądalność wzrosła. To również zaleta aktorów, oni są fenomenalni, pomimo coraz mniej ciekawego scenariusza. Dałyby sobie już spokój scenarzystki z tymi problemami, pokazałyby nam wiecej sielanki, więcej normalnego życia Igi i Marcina, a tak stale jekieś nieszczęścia, problemy i jakaś/jakiś trzeci między nimi. Czekam na każdą scenę Igi i Marcina, reszta mnie w ogóle nie interesuje, a Sylwia coraz bardziej denerwuje. Jej głupawy uśnieszek wkurza, Mariusz jej nie wystarczy musi się jeszcze do Pawła dobierać. Między Igą i Marcinem na pewno wszystko się ułoży, tradycyjnie dopiero w ostatnim docinku. Czyli jeszcze 8 odc. oczekiwania na szczęśliwy finał.

To prawda coś jest w tej parze.Bardzo fajnie ogląda się ich razem,kiedy są szczęśliwi cieszymy się z nimi,kiedy jest żle martwimy się o nich.Zauroczyli mnie od pierwszej serii i tak towarzyszę im już w ich historii do dzisiaj.Po radosnych 3 odcinkach,znowu przyszło się nam smucić.Wierzę w nich i w ich miłość,nie po to tyle przeszli,aby teraz kiedy są najszczęśliwsi,kiedy urodziło się im dziecko pozwolili sobie to rozwalić.

Kubie daleko do Marcina, to Iga i Marcin pasują do siebie i od początku serialu wzbudzali i wzbudzają emocje. Nie wiem co jest w tej parze aktorów, ale jak są razem to zawsze czuję tzw.chemię między nimi. Mnie akurat Wesołowski nigdy się nie podobał, chociaż w tej roli jak dotąd, może być, ale z Igą absolutnie go nie widzę. Mam nadzieję, że scenarzystki nie wymyślą jakiejś głupoty i zauroczenia się Igi doktorkiem.

Gdyby Iga i Kuba do siebie pasowali, to byliby ze sobą! Iga jest szczęśliwa z Marcinem, zataiła i teraz ma problem, ale ile oni już razem przeszli? Kuba to pionek z przeszłości, teraz się rozwiódł i myśli, że wraz ze wspomnieniami stara miłość wróci. Iga to rozsądna kobieta w przeszłości popełniała błędy i odczuła tego skutki, teraz nie będzie wikłać się w romans z byłym, ma cudowną rodzinę i męża, wreszcie normalnego. Kuba to taka sama paskuda jak Sylwia, tylko czeka na odpowiedni moment by wykorzystać Igę. Scenarzystki wymyśliły sobie sposób, by Marcin nie musiał się Idze tłumaczyć ze swojej tajemnicy z Sylwią. Słabe to, wolałabym aby się przyznał i wtedy Iga też by mu powiedziała, że nie zdołała Kuby powstrzymać i stało się. To nic nie znaczy, bo oni się kochają, jak sobie wyjaśnią będzie dobrze, a tak zawsze będą miali tajemnice przed sobą. I to może w przyszłości się powtórzyć, bo jeśli za pierwszym razem się nie wydało, to może następnym razem zdradę da się ukryć!