Ogryzek i kwiat jabłoni

Wsiedli do swojego starego mercedesa i postanowili jechać tak długo, dopóki starczy benzyny. Samochód zatrzymał się w Kamionce. Stoi tam w ogrodzie do dziś, już od sześciu lat. Właściciel ma zamiar urządzić w nim kurnik. Na razie na dachu pojazdu umieścił kilka obrazów. Inne oparł o pnie drzew, powiesił na sznurach do suszenia bielizny. Płótno, na którym namalował ogryzek jabłka, znalazło się akurat wśród gałęzi kwitnącej jabłoni - zawarł się w tym symboliczny bieg życia. W gminie Kamionka - w pobliżu Lubartowa, na Lubelszczyźnie - osiadło wielu twórczych ludzi, którzy jeszcze nie tak dawno mieszkali w mieście. Jeden maluje, inny buduje instrumenty perkusyjne, jeszcze inny tworzy oryginalną biżuterię. Ktoś właśnie tu znalazł doskonałą glinę na ceramikę, a jeszcze ktoś eksperymentuje z tkaniną, by pokryć nią indiańskie tipi. Ktoś zaprojektował przenośną scenę i salę koncertową na pięćset osób, którą w krótkim czasie można postawić w dowolnym miejscu i łatwo sprawić, że - jeśli trzeba - koncertu wysłucha nawet dwa tysiące osób. Kobiety założyły zespół perkusyjny Mama-bum, o bardzo interesującym brzmieniu, mężczyźni zaś - zespół Ska-Leczeni. Cała okolica może korzystać z efektów ich twórczych poszukiwań. Nie wrócą do miasta. Koło Kamionki czują się u siebie, na miejscu. Wrastają w tę ziemię, żyją swoim, ale i jej życiem