Serial "Ojciec Mateusz" to jeden z największych hitów TVP! Przygody księdza-detektywa możemy oglądać nieprzerwanie od 2008 roku, ale wiele wskazuje na to, że nad serialem zbierają się czarne chmury.
Produkcja z Arturem Żmijewskim w roli głównej zanotowała ostatnio bardzo duży spadek oglądalności. Nowe odcinki, które można oglądać w piątki o godzinie 21, przyciągają zaledwie 1,76 miliona widzów, Poprzedni sezon, który emitowany był w czwartki, mógł cieszyć się średnią oglądalnością 3,11 miliona.
W nowej ramówce "Ojciec Mateusz" musi rywalizować z popularnymi programami rozrywkowymi, czyli "Dance Dance Dance" oraz "Twoja twarz brzmi znajomo", a także z hitami filmowymi emitowanymi w ramach cyklu Superkino. Co ciekawe, mimo spadku oglądalności, serial wciąż przyciąga przed ekrany więcej widzów niż konkurencja.
Wydaje się jednak, że przeniesienie serialu po 10 latach na dzień, w którym najmniej osób ogląda telewizję, może zwiastować jego rychłe zakończenie. W rozmowie z portalem Echodnia.eu do sprawy odniósł się także burmistrz Sandomierza, Marcin Marzec. Jego zdaniem miasto poradzi sobie bez serialu i jest w trakcie przygotowywania nowej strategii promocyjnej.
To na pewno nie byłaby dobra informacja, bo wszyscy pokochaliśmy przygody księdza detektywa. W minionym roku podjęliśmy jednak kroki mające przygotować miasto na taki wypadek. Wspólnie z przedsiębiorcami, przedstawicielami ludzi kultury pracujemy nad budową marki Sandomierza - powiedział Marcin Marzec.
Czy "Ojciec Mateusz" rzeczywiście podzieli los "O mnie się nie martw" i "Rodzinki.pl"? Nie można tego wykluczyć!
