
- Jane Campion jest pierwszą kobietą nominowaną dwukrotnie w kategorii za najlepszą reżyserię
Reżyserka swoją pierwszą statuetkę w tej kategorii zdobyła za "Fortepian" w 1994 roku. Niemal trzydzieści lat później pojawi się w Dolby Theater jako reżyserka nominowana za "Psie pazury". Gdyby Campion wygrała statuetkę, napisałaby ważny, nowy rozdział Oscarów - pierwszy raz dwa razy z rzędu kobieta wygrałaby za reżyserię. W zeszłym roku była to Chloé Zhao za "Nomadland". Co ciekawe, film "Psie pazury" może być szansą dla Netfliksa na zdobycie swojego pierwszego Oscara. Western w reżyserii Campion zebrał aż 12 nominacji, w tym tą za Najlepszy Film. "Psie pazury" już teraz można oglądać na platformie streamingowej.
- Czarno-białe filmy są w modzie
Już wcześniej Hollywood szalało na puncie filmów takich jak polskie "Ida" i "Zimna Wojna" Pawła Pawlikowskiego czy "Roma" Alfonso Cuarona. Zdaje się, że twórcy tym zachwytom uważnie się przyglądali i wyciągnęli z nich lekcję - czarno-biała taśma jest kluczem to sukcesu! W tym roku liczba filmów nominowanych w różnych kategoriach naprawdę zaskakuje - są to "Belfast", "Passing", "C'Mon C'Mon", a także "Tragedia Makbeta".

- Historia lubi się powtarzać w przypadku filmów Jane Campion
W związku z "Psimi pazurami", możemy wspomnieć o czymś jeszcze. Anna Paquin w 1994 roku została drugą najmłodszą aktorką w kategorii Najlepsza aktorka drugoplanowa za film "Fortepian" w reżyserii Jane Campion. Z kolei tym roku Kodi Smit-McPhee, odtwórca jednej z ważniejszych ról w "Psich pazurach", może zostać... drugim najmłodszym aktorem w kategorii Najlepszy drugoplanowy aktor, również za film w reżyserii Jane Campion.