Podróż

Polska 2000

Opowieść o wyprawie dwóch Francuzów: ojca - byłego więźnia, i jego dorosłego syna, na teren obozu koncentracyjnego w Dachau w Niemczech. Wycieczka dla obydwu skończy się w sposób nieoczekiwany.

Reżyseria:Piotr Mikucki

Czas trwania:55 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Teatr/Spektakl teatralny

Podróż w telewizji

Galeria

Podróż - Program
  • Gustaw Holoubek

    jako ojciec

  • Piotr Fronczewski

    jako syn

  • Aleksandra Bożek

    jako kelnerka

  • Maria Górecka-Nowicka

  • Julia Krawczyk

  • Jerzy Bączek

  • Gerald Aubert

    Scenariusz

  • Barbara Grzegorzewska

    Tłumaczenie

  • Marian Prokop

    Zdjęcia

  • Piotr Mikucki

    Reżyseria

  • Halina Dobrowolska

    Scenografia

Opis programu

Spektakl, 60 min, TVP 2000Autor: Gerald AubertPrzekład: Barbara GrzegorzewskaReżyseria: Piotr MikuckiZdjęcia: Marian ProkopAktorzy: Gustaw Holoubek (Ojciec), Piotr Fronczewski (Syn) oraz Aleksandra Bożek (Kelnerka), Maria Górecka - Nowicka, Julia Krawczyk, Jerzy Bączek, Mariusz Zaniewski Współczesna sztuka francuskiego autora to wstrząsający i wzruszający zarazem dramat psychologiczny w mistrzowskiej obsadzie. Gerald Aubert (ur. 1951), z zawodu bibliotekarz, debiutował w 1988 r. adaptacją utworu Alaina Scoffa "Le Pantalon". Nominowaną do nagrody Moliera sztukę z 1991 r. , "Chambre 108", przeniesiono na ekran. "Podróż" (1996) jest opowieścią o weekendowej wyprawie dwóch Francuzów: ojca - byłego więźnia i jego dorosłego syna na teren obozu koncentracyjnego w Dachau w Niemczech. Wycieczka do miejsca bolesnych wspomnień, jaką syn organizuje staremu ojcu, dla obydwu skończy się w sposób nieoczekiwany. Syn nie podejrzewa nawet, że u celu podróży poznawstrząsającą rodzinną tajemnicę, kryjącą zasadniczą dla jego życia prawdę. Właściwie inicjatorem wyprawy był ojciec, ale teraz zachowuje się nieznośnie. Przez całą drogę marudzi, gdera albo ponuro milczy. Opowiada niesmaczny dowcip o Żydach, Niemców uparcie nazywa Szwabami. Syn stopniowo zaczyna tracić cierpliwość. Ma dość jego złośliwości, wisielczego humoru, uprzedzeń, zadawnionych urazów. "Twój czas zatrzymał się na etapie drugiej wojny, ja patrzę na nową, tworzącą się Europę" - tłumaczy ojcu, grożąc jednocześnie, że natychmiast wrócą do Paryża, jeśli nadal będzie się tak źle wyrażał o wszystkim, co niemieckie. Starszy pan przyjmuje warunki, ale widać, że coś go gnębi. Zadaje prowokujące pytania, czyni niejasne uwagi. W restauracji w Dachau, po kilku lampkach reńskiego, staje się nieobliczalny. Wykrzykuje obelżywe słowa o gospodarzach, szwabskiej kaszance i swoim żołądku, który w tym p... kraju zrujnowano w 1943 r. Peroruje o budzeniu umarłych i lekcji honoru i odwagi. Zażenowanego sytuacją syna zbywa oświadczeniem, że będzie się wydzierał, jeśli zechce, bo numer na przedramieniu daje mu do tego prawo. Pamięć, która zżera ludzi jak rak, nagle przywodzi mu na myśl żonę. Niedawno owdowiały mężczyzna proponuje synowitoast - za matkę, która się tak dzielnie opierała. Chorobie, oczywiście, a poza tym Niemcom. Syn nie miał pojęcia, że matka była więźniarką Ravensbrueck i Dachau, nigdy o tym nie mówiła. Teraz okazuje się, że to właśnie ona przed śmiercią poleciła mężowi, by wybrał się z synem w tę podróż. Mężczyzna w sile wieku, od lat kroczący własnymi drogami, uświadamia sobie, jak niewiele wie o swoich rodzicach. Zawsze nudziły go kombatanckie opowieści ludzi z gatunku "zawodowych ofiar". Dzisiaj, chociaż w ciągu tego jednego dnia zamienili z ojcem więcej słów niż w ciagu minionych 50 lat, zadaje wciąż nowe pytania. Dlaczego ojciec, który podobno tak bardzo matkę kochał, przez całe życie ją zdradzał, dlaczego ona, wiedząc o tym, na wszystko się godziła. Dlaczego z obozu dla kobiet w Ravensbrueck przewieziono mamę do Dachau. Gdzie rodzice się poznali, jaka była wtedy matka, skąd wzięła się ta dziwna tajemnica wokół jej osoby. Mimo wyjaśnień ojca, syn nadal nie rozumie. Jakim cudem w jego metryce urodzin figuruje data 20 stycznia 1946, skoro rodzice wrócili z Dachau do Paryża w sierpniu 1945 i dopiero tutaj po pewnym czasie się spotkali. Również na to pytanie ojciec udziela rzetelnej odpowiedzi. Zrzuciwszy z siebie brzemię przytłaczające go od pół wieku, stary człowieknareszcie czuje się wolny. Teraz syn, który nigdy nie miał żadnych rozterek związanych z własną tożsamością i przynależnością narodową, płaci wysoką cenę za bagaż przeszłości.

Powiązane artykuły