Spis treści
Gwiazdy na Festiwalu Mozartowskim
Festiwale Mozartowskie to nie tylko jedne z najbardziej prestiżowych i uznanych wydarzeń muzycznych w kraju, ale także wydarzenia o charakterze społecznym, okazja do pielęgnowania kontaktów międzyludzkich. Co roku przyciągają wiele znanych twarzy. Podczas tegorocznego koncertu galowego w kuluarach spotkać można było m.in.: Danutę Stenkę, Annę Dereszowską, Katarzynę Warnke, Joannę Racewicz, Ewę Minge, Katarzynę Sokołowską, Beatę Ścibakównę z córką Heleną Englert, Agatę Młynarską, Zofię Czernicką, Annę Męczyńską, Adama Leję, Mariusza Przybylskiego czy Alicję Węgorzewską-Whiskerd - dyrektorkę Warszawskiej Opery Kameralnej.
Oprócz tego, że piękne gwiazdy mogły nakarmić swoje zmysły, to miały także okazję do zaprezentowania się na czerwonym dywanie. Trzeba przyznać, że był to pokaz elegancji, klasy i dojrzałego piękna. Królowały stonowane, klasyczne kolory: biel oraz czerń. Katarzyna Warnke zachwyciła w satynowej sukni, a Agata Młynarska i Anna Dereszowska postawiły na sprawdzone garnitury. Na nieco odważniejszą kreację zdecydowała się Joanna Racewicz, który kusiła wycięciami i sporym dekoltem.
Gwiazdy kochają muzykę klasyczną
12 maja w Filharmonii Narodowej rozbrzmiały dźwięki monumentalnych kompozycji Mozarta: „Requiem d-moll, KV 626” - jednego z najważniejszych jego utworów sakralnych, a jednocześnie ostatniej jego niedokończonej kompozycji oraz „Mszy c-moll KV 427” - jednego z najsłynniejszych dzieł oratoryjnych wszech czasów.
Uwielbiam muzykę, również tę klasyczną. Rzadko mam okazję pojawiać się w filharmonii, bo zwykle w godzinach, kiedy odbywają się koncerty, ja również pracuję. Wyjątkowa okazja jak ta sprawia, że człowiek bardziej się mobilizuje. To mój jedyny wolny wieczór w tym tygodniu, mimo to zdecydowaliśmy się z mężem zostawić dzieci z nianią i przyjść na to wydarzenie. Koncert jest przepiękny. Skłania do refleksji. Muzyka nabiera wyjątkowego tła, wydźwięku. Doskonale się tego słucha. Dla mnie, laika muzycznego, to ciekawa obserwacja - przyznała Anna Dereszowska.
Katarzyna Warnke pokusiła się o dość zaskakujące wyznanie:
Jestem melomanką. „Msza c-moll" była moją pierwszą nabytą kasetą. Jako dzieciak z podstawówki poprosiłam panią, by wybrała dla mnie propozycję, dzięki której zacznę słuchać muzyki klasycznej. Jestem wzruszona. To bardzo emocjonalne przeżycie. Mozart trafia prosto do serca. Był genialnym kompozytorem. Jestem na bieżąco z wydarzeniami kulturalnymi. Jeśli tylko mogę, przychodzę do filharmonii i wszystkich do tego zachęcam - podsumowała aktorka.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl codziennie. Obserwuj TeleMagazyn.pl
